Page 2 of mikowhy Travel Blog Posts


Asia » Hong Kong » Kowloon September 17th 2018

Każda historia, która zmierza ku pozytywnemu zakończeniu pozwala w równie pozytywny sposób patrzec, z perspektywy czasu, na minione dni. Siedząc w pociągu Fungxiao z Changscha do Shenzhen myślimy o naszej dwudniowej walce o wydostanie się z wnętrzności chińskiego smoka zrelaksowani ale czesciowo przetrawieni. Ów zacharczal dziś przeciągle i wypluł nas na poludnie. Druga połowa wczorajszego dnia i pierwsza dzisiejszego nie była dla nas na pewno czasem straconym. Myślę nawet, że dowiedzieliśmy się o prawdziwych, dzisiejszych Chinach dużo więcej niż przez minione 2 tygodnie. Już w Zhangjiajie wiedziałem, że straciliśmy kolejny nocleg. Tym razem w Guangzhou. Powiewy Manghkuta skutecznie wyłączyły z użytku wszystkie trasy kolejowe prowadzące do Shenzhen. Nie chciałem więc przesadzać z kosztami noclegu w Changscha, nie wiedząc nawet czy i kiedy uda nam się tam dotrzeć. Zarezerwowaliśmy... read more
W kolejce po odbiór biletów w Changscha.
Nasz blok, nasza wspólnota na 2 dni.
Blokowisko w Changscha.

Asia » China » Hunan » ChangSha September 16th 2018

Od 2 lat nieustannie nie opuszcza nas powinowactwo do wszelakich kataklizmów. Dwa lata temu w Japonii musielismy uciekać przed dyszacym nam za plecami tajfunem Chaba. Rok temu wzbierajacy wulkan Agung i towarzyszace mu wstrząsy dość kategorycznie zmienily nasze plany. Jakże miałoby być w tym roku? Jednak zanim o kataklizmach, muszę cofnąć się do przedwczoraj. Przedwczoraj silny organizm mojej żony pokonał zdradziecką chińską bakterię i, mimo, że jeszcze osłabiona postanowiła zapalić zielone światło dla dalszej eksploracji Narodowego Parku Zhangjiajie. “Jak najmniej chodzenia bo jestem słaba jak żart z brodą” zaznaczyła Basia przed wyjściem z hotelu. Niestety jej słowa nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości. Przewodniki twierdza, że aby obejrzeć park i zaliczyć wszystkie jego rejony potrzeba wiecej niż 2 dni. Jednak gdy my odpalimy już silniki to konsekwentnie, na zasadzie “... read more
Wulingyuan.
Wulingyuan.
Bailong Elevator.

Asia » China » Hunan » Zhangjiajie September 13th 2018

Coś niedobrego zjedliśmy. Najbardziej podejrzne sa, mimo, że umyte, winogrona ze stacji w Guilin lub nasza ryba ratunkowa z Liozhou. W efekcie zjedzenia czegoś niedobrego niedobre rzeczy zaczęły się dziać dziś rano z Basia. W połowie drogi do bram parku przestała unosić nogi, na czoło wystąpiły jej poty i znów zaczęła wspominać coś o polskiej pomidorowej. Był to sygnał do odwrotu. Ledwo doczłapaliśmy do hotelu. Basia została zainstalowana, w założeniach do końca dnia, w łóżku, a ja zacząłem się zastanawiać co zrobić z tak niefortunnie rozpoczętym dniem. Do wyboru miałem dwie czynności. Czytanie książki i wyprawa do banku w celu wymiany $ na yuany. Wybrałem obie. Zanim jednak nastąpił dzisiejszy ranek, wczoraj popołudniem, mimo zmęczenia dobową podróżą pociągami i mimo siapiacego deszczu wciagnela nas kraina Avatara. Nie dziwie się i nie mam wątpliwości, że James Cameron ... read more
Park Narodowy Zhangjiajie.
Do woka można dodać wszystko.
Przygotowanie dania w toku.

Asia » China » Hunan » Zhangjiajie September 12th 2018

Aby przejachać z Dazhai do Zhangjiajie trzeba pokonać ponad 550 km. Można autobusem, można pociągiem, można samolotem. Aby przygotować się fizycznie i psychicznie do ewentualnej, przyszłorocznej podróży koleją z Pekinu do Lhasy w Tybecie postanowiliśmy pokonać ją koleją. Nie jest to jednak droga usłana różami. Po standardowej wczesnorannej pobudce po pierwszym pianiu koguta czekał nas godzinny marsz w dół, do wsi na pierwszy z etapów naszej podróży - autobus. Odprowadzeni do wyjścia przez naszą gospodynie zostaliśmy miło zaskoczeni. Nie tylko ona zadbała o nasze bezpieczeństwo o świcie. Jeden z psów na granicy osady, gdy tylko nas zobaczył, zerwał się na równe nogi, dał poglaskac, po czym szedł z nami nastepne pół godziny obsikując wszystkie krzaki po drodze. Gdy zaczelismy zbliżać się do lezacej w dolinie wsi, najwyraźniej stwierdzil, że nic już nam nie grozi, obsikał ostatni ... read more
W Liujian jest już trochę mniej wygodnie ale wciąż nie ma tragedii.
W przedziale Soft Sleeper.

Asia » China » Guangxi » Dazhai September 10th 2018

Dziś cały dzień spędziliśmy na szlakach pobliskich gór i tarasów. Jako, że trudno cokolwiek więcej, poza obrazami do tego dodać, wrzucamy zdjęcia przepięknych okolic i tego jak żyją tu ludzie. Basia i Wojtek. Ps. Nasz hotel wyposażony jest w basen z permanentnie czysta woda. Po prostu przepływa przez niego górski potok. Pani na recepcji była bardzo zdziwiona, że chcemy się w nim kąpać. Od tygodni nikt nie chciał z niego korzystać bo woda jest za zimna... ?... read more
Wejście do starej chaty Mniejszosci Yao.
Dróżka pomiędzy kilkusteletnimi chatami
Widok na pola ryżowe

Asia » China » Guangxi » Dazhai September 9th 2018

Kierowca w koszulce z napisem “Shooting Guard” i klapkach ze skaju jest naszą jedyną nadzieją na dostanie się do wioski Dazhai. Podróż z Yangshuo trwa około 4 h i kończy ja serpentyna górskiej drogi. Szczerze mowiac nie wiem jak nasz autobus to przetrwa. Wszystko skrzypi i jęczy na każdej dziurze, wrzucenie kolejnego biegu jest dużym wyzwaniem dla kierowcy a kierownica, stale przekręcona o 30 stopni nie świadczy najlepiej o przeszłości pojazdu oraz geometrii jego kół. Może jakoś to będzie. Zatrzymujemy się w przydrożnej, bezpańskiej toalecie. Toaleta jest do “jedynek” bo są w niej tylko wykafelkowane dziury bez opcji spłukiwania. Ktoś się chyba wyłamał i zrzucił większy ładunek. Basia, mimo potrzeby rezygnuje. Inne panie zaciągają koszulki na nosy i, przyzwyczajone do podobnych niedogodności, odganiając chmary much wchodzą do środka. Cóż. Musi istnieć jakaś równowaga w swiecie. Jesteś ... read more
Albo łapią za motyki  łopaty.
Nawet na tej wysokości starają się przykładnie segregować makulaturę.
Przepiękne tarasy.

Asia » China » Guangxi » Yangshuo September 7th 2018

Pobudka o 3.45 w nocy to cos, do czego powinnismy byli przywyknac po zeszlorocznych wakacjach w Indonezji. Jednak dzwiek budzika o tej porze, po kolejnej dobie z niewielka iloscia snu, zawsze rozpoczyna jednoznaczny lancuch reakcji. ''Co sie dzieje? Gdzie sie pali? Aaaa to budzik zaraz sie bedzie palil...''. Zanim jednak wstalismy dzis o tak typowej, dla nas, porze byl dzien wczorajszy i rejs trzygwiazdkowym wycieczkowcem po rzece Li. 80 km droga rzeka z Guilin do Yangshuo to jedna z najwiekszych atrakcji w calych Chinach. Li leniwie przelewa sie pomiedzy jajowatymi, wapiennymi skalami, obrosnietymi podzwrotnikowa flora. Gdzieniegdzie zerwie sie ptak, Odpoczywajace wolu chlodzi sie przy brzegu a karawan trzygwiazdkowych statkow tnie wode nieustraszony, mknac z predkoscia 20 km/h. Owszem, rzeka jest piekna, jej okolica takze. Poczatek jest okazja dla fotografa amatora z komorka i se... read more
Sangri La.
Chińczycy
Sangri La.

Asia » China » Guangxi » Guilin September 5th 2018

Po 2 dniach w CHRL mozemy napisac: ''Ach wiec tak tu jest''. Wiec jak jest? No to najpierw jeszcze jedno pytanie: Co jest dominujacym odglosem na ulicach duzego, azjatyckiego miasta? Odpowiedz jest jedna. Skutery. Co slychac na ulicach Guilin? Szum opon. Przyczyna nie jest bynajmniej brak skuterow. 99% z nich ma naped elektryczny. Powietrze jest czystsze, miasto jest ciche i... uwaga przechodniow przy przechodzeniu przez ulice zdwojona. Mozna? Chiny moga. Wiec jak jest? Nie ma duzej roznicy miedzy Chinami a Indonezja, Malezja czy Tajlandia. Ludzie wcale nie sa specjalnie nieuprzejmi. Azjatycko normalni. Wspolczynnik charchogodzin (charchniecie/h) tez miesci sie w normie. Sporadycznie dochodzi do innego rodzaju aktow nieobyczajnych typu: pierdniecie na przejsciu dla pieszych w oczekiwaniu na zmiane swiatel, lokciowe odpychactwo, mlaskanie. Nic szczegolnego. Na podsumowani... read more
Z perspektywy wody podczas rejsu.
I po zmroku.
Szum opon.

Asia » Hong Kong » Kowloon September 3rd 2018

Basia wlaczyla sobie chinska kablowke a ja zaczynam sie niepokoic bo moja nowo zakupiona klawiatura pomimo, ze pieknie zwija sie w rulon, jest z silikonu, wiec mozna z niej zrobic tymczasowy dywanik pod prysznic, lub gdy zwinie sie wzdluz uzyc jak palki policyjnej i laczy sie z telefonem przez niebieskiego zeba, pomimo tego wszystkiego jest do bani bo nie ma polskich liter i kazdy kto to bedzie czytal nastepne 2 tyg bedzie sie meczyl. Trudno, kiedys juz tak bylo jak mialem taniego chinskiego notebooka :). Nawet nie musze sprawdzac bo klawiatura tez jest pewnie stad :). Ok do rzeczy. Jak sie lata Finnairem? Dobrze, pod warunkiem, ze nie leci sie z Gdanska do Helsinek z tabunem skacowanych Suomi. 2 godziny podrozy do stolicy Finlandii bylo wieksza meka niz 9 h lotu do Hongkongu. Kilkudziesieciu blond samcow ... read more
Ulice HK
Podczas naszej 3 podróży z lotniska
Mały ale przytulny

Asia » Indonesia » Bali October 1st 2017

Znacie te powiedzenie „o gustach się nie rozmawia” otóż powiem wprost, kuchnia indonezyjska nas nie zachwyciła. Pierwsze trzy dni owszem nawet nam się podobały ale niestety następne dni przyniosły trudną do zniesienia monotonię i powiem szczerze z radością powróciliśmy do domu i naszych kulinarnych przyzwyczajeń. Zachęcam do wyrobienia sobie własnej opinii bo sama Indonezja jest magiczna sama w sobie i warto do niej jechać mimo że smażony ryż serwują tam trzy razy dziennie;) ...Najpopularniejszym daniem jest; SMAŻONY RYŻ, CZYLI NASI GORENG Najprostszy comfort food. Góra ryżu, jajko, drobno pokrojone warzywa, ewentualnie mięso, słodki sos sojowy. Banalne, tłuste i pyszne. Tłustość równoważy świeża zielenina na wierzchu. GADO-GADO Sos z orzeszków ziemnych, gotowane warzywa, jajko na twardo do tego trochę sałaty, kiełków i czasem innych surowych warzyw. Podawane z chrupkami krupuk, ... read more
Sushi
Tak, to jest śniadanie
sok ze smoczego owocu




Tot: 0.186s; Tpl: 0.008s; cc: 13; qc: 92; dbt: 0.1023s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.3mb