Dzień 7. Dazhai.

---

Dziś cały dzień spędziliśmy na szlakach pobliskich gór i tarasów. Jako, że trudno cokolwiek więcej, poza obrazami do tego dodać, wrzucamy zdjęcia przepięknych okolic i tego jak żyją tu ludzie.

Basia i Wojtek.

Ps. Nasz hotel wyposażony jest w basen z permanentnie czysta woda. Po prostu przepływa przez niego górski potok. Pani na recepcji była bardzo zdziwiona, że chcemy się w nim kąpać. Od tygodni nikt nie chciał z niego korzystać bo woda jest za zimna... ?

---

Photos

Zdjęcie za 5 yanów.
Pan przesiaduje przy drodze na największy parking w okolicy i sam mnie zagadnął czy nie chce mu zrobić zdjęcia. Sprawa oczywista było, że coś mu za to dam. 5 yanów to odpowiednik ok 2 złote. Uczciwie zarobione pieniądze na modelingu.

Wejście do starej chaty Mniejszosci Yao.
W okolicy starej części wsi.

Dróżka pomiędzy kilkusteletnimi chatami
W tej samej okolicy.

Widok na pola ryżowe
W okolicy punktu widokowego Thousend Layers to Haeven.

Oprysk przydrożnych ogórków
Kobiety Yao zawsze ubrane tradycyjnie.

Na lunch
Bataty z grilla.

Na punkcie widokowym Golden Budda Peak
Można wypożyczyć stroje ludowe i pocykac sobie stylowe sa*****bki.

Pani z mniejszości Yao
Przygotowuje kukurydzę i bataty z własnego ogródka na grillu. Miejmy nadzieję, że te nie są pryskane.

Tutaj wyższy stopień wtajemniczenia
Pani jest lepiej dosprzetowiona.

Tarasy ryżowe
Widok z Golden Budda Peak.

Dazhai
Widok z okna wyciągu dowożącego leniuchów na Golden Budda Peak.

Każdy z domów zaopatrzony jest w wodę
Lecz jakość poprowadzenia instalacji pozostawia wiele do życzenia ?

Kolejka linowa
Na Golden Budda Peak.