Ach! jednak z powrotu na FIlipiny nic nie wyjdzie. Bilety sa za drogie. A szkoda!. Swieta jednak na Tajwanie. Ale jeszcze kilka filipinskich wspomnien. Filipinczy potrafia sie cieszyc z tego co maja. A maja niewiele i zdaja sobie sprawe, ze szybko moga utracic majatek, bo ktos ich zaatakuje, moga stracic rodzine z powodu powodzi, moga stracic zycie, bo nie ma co sie oszukiwac, ze jest to kraj bezpieczny, gdy nim nie jest. Nie wiadomo czy zaufac policji, bo mozna miec szczescie i pomoga, a mozna miec pecha i zostac zastrzelonym, bo sie zaoferowala za mala lapowke. szansa: 50 na 50, to samo jesli chodzi o urzednika, taksowkarza... Ryzyko jest wliczone w zycie codzienne, ale zamiast depresji, powoduje ze Filipinczycy ciesza sie teraz i juz. Nie ma chwili do stracenia. Ach co ta tropikalna pogoda moze sprawic.
... read more