Yerba_journey_6


Advertisement
Argentina's flag
South America » Argentina » Tierra del Fuego » Ushuaia
October 14th 2011
Published: October 15th 2011
Edit Blog Post

Dzień pod znakiem pingwinow. Zaczal sie od tego, ze jeszcze przed śniadaniem zdążył spaść śnieg i zaświecilo słońce.

Czekając na wyprawę, zrobiliśmy obchod sklepów sportowych. Jak już wspominalam, zawsze wydawało mi sie, ze takie termalne ciuchy są - co tu dużo mówić - dla frajerow. Maja fatalny workowaty krój, sraczkowate kolory i mało filuterne wywietrzniki pod pachami. Otóż, muszę przyznać, ze od mojej ostatniej wizyty w sklepie sportowym, technologia poszla naprzód. Przynajmniej na Ziemi Ognistej. Są piękne kolory, dopasowane kształty, naturalne materiały - okazuje sie, ze wełna tez grzeje, nie jest to domena wyłącznie polaru. Znaleźliśmy nawet firmę, ktora projektuje swoje rzeczy we Włoszech, ale potem są produkowane w Nepalu, co dodaje im wiarygodności.

Na końcu ulicy ze sklepami sportowymi jest malutkie, ale absolutnie fascynujące muzeum Yamana, tego lokalanego plemienia. Według wiedzy z muzeum, z ta ostatnia kobieta w Chile nie jest do końca tak - Yamana, choć już nie nadzy i wysmarowani tłuszczem, ale żyją jeszcze w Chile. A słownik ich języka stworzył Thomas Bridges pod koniec XIX wieku. Bridges był sierotą, adoptowaną przez misjonarzy na Falklandach. Tam nauczył sie języka Yamana. Potem przyjechał na Ziemie Ognista, gdzie rząd argetynski dał mu w prezencie 200 km kwadratowych ziemi, w zamian za to, ze twierdził, iż to ziemia argentynska, a nie chilijska. Swoja posiadlosc nazwal Harberton, na czesc angielskiej wioski, z ktorej pochodzila jego zona. Ich wnuki do dziś żyją z tej ziemi, przez pól roku przyjmując turystów i kasujac astronomiczne sumy za wszystko. Estancia Harberton jest tez miejscem, skąd wyrusza sie na wyspę Martillo, gdzie żyją pingwiny. Są tam 23 pary pingwinow Papua (białobrewnych) i 3000 pingwinow Magellana. Te pierwsze normalnie żyją na Antarktydzie i nie zapuszczaja sie tak bardzo na ciepłą północ. Tym sie jednak na wyspie spodobało i siedzą na niej okrągły rok. Są słodkie, bo słabo idzie im chodzenie, wiec zeby trzymać balans, muszą rozkladac na boki skrzydła, co powoduje, ze wyglądają jak permanentnie pijane. To są te z pomaranczowymi łapkami. Wiecej jest na wyspie pingwinow, ktore migruja tu na lato z południowej Brazylii, gdy tam robi sie za gorąco. Te lepiej radzą sobie z chodzeniem i w ogóle im w życiu lepiej, bo budują gniazda w dziurach, przez co drapieżnikom trudniej zapolowac na jaja i na małe (głownie poluje ptak, który po polsku nazywa sie petrelec). Pingwiny Papua buduja gniazda z kamieni, ktore wyglądają jak kratery i łatwo je zaatakować.

Wieczorem zjedlismy naszego kraba, który zdążył sie już rozmrozic. A w telewizji wspaniała sprawa - dziś tańczą elektrodance! Na wszelki wypadek panie znów są pól nagie.


Additional photos below
Photos: 11, Displayed: 11


Advertisement



15th October 2011

Yamana i pingwiny
Absolutnie fascynująca ta historia Yamana. A pingwiny przezabawne, napawałam się ich widokiem wokół Capetown, ale to chyba były te Magellana!? Cieszę się, że ta wyprawa łódką w otmętach już za Wami!
17th October 2011

Ciekawa wyprawa - piekne zdjecia!
Olu! Twoj blog czytam juz od dawna ale teraz musze zkomentowac. Wybacz te moja szwedzka klawiature - mysle ze idzie przeczytac. Bardzo interesujaca wyprawa w takie odlegle regiony swiata! ... Piekne robisz zdjecia, no i mozna sie naprawde nauczyc mnostwo rzeczy o kraju z twoich dokladnych opisow, a przy tym nawet dobrze posmiac, bo duzo humoru w tych twoich opowiesciach!... Trzymajcie sie mocno i cieplo! Usciski - Ela ze Sztokholmu.

Tot: 0.045s; Tpl: 0.015s; cc: 7; qc: 24; dbt: 0.022s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1mb