Viva Las Vegas


Advertisement
United States' flag
North America » United States » Nevada » Las Vegas
July 30th 2011
Published: July 31st 2011
Edit Blog Post



Kasyno w kazdym hotelu zyje swoim zyciem. Sklada sie czesto z wielu sal, jedne do grania w poker, osobne do grania w rosyjska ruletke, tysiace innych gier karcianych ktorych nie znam oraz pelno maszyn do gry. Najwazniejszym zadaniem casyna jako najbardziej dochodowego biznesu tutaj jest zatrzymanie jak najwiekszej liczny graczy. Dlatego jesli grasz na jakiejkolwiek maszynie wszystkie drinki dostajesz za darmo. Nie waznym jest czy grasz za mala kwote czy za duza, skromnie odziane panie kreca sie miedzy goscmi i proponuja drinki. Cel: niech zostanie jak najdluzej jak sie da, niech gra i niech zapomni o czasie… tak w zadnym kasynie nie znajdzie sie ani jeden zegar wystawiony na oczy przybywajacych. Wszystkie sa tak zbudowane ze oswietla je przez caly dzien swiatlo sztuczne, nie ma okien - przez co czlowiek moze latwo stracic poczucie czasu a nawet zatracic sie calkowicie w grze nie widzac mijajacych minut, potem godzin a czesto i dni… czlowiek nie czuje zmeczenia a wszystko to przez dzialajacy alcohol, ktory ciagle zwieksza stezenie we krwi poprzez darmowe drinki ale takze przez to ze zamiast pompowac powietrze do kasyn jest pompowany czysty tlen. Przez co mozg jest duzo bardziej dotleniony niz w normalnych warunkach… tak to prawda… wszystko po to aby GRAC.
Wiec skoro juz gramy, warto wiedziec jakie mamy szanse na wygrana. W koncu po to przyjezdzaja tam rocznie pewnie miliony ludzi aby poczuc satysfakcje wielkiej wygranej. Tutaj mam tylko doswiadczenie w maszynach poniewaz nie gralem w zadne gry karciane poniewaz po pierwsze za duze stawki do wejscia a po drugie nie znam sie na tym kompetlnie. Wiec zostaly mi tylko maszyny, ktore nie wymagaja zadnego myslenia, tylko ciaglego powtarzania jeden czynnosci – wciskania przycisku DALEJ albo Jeszcze Raz… I tak siedzimy przed maszyna (ja gralem na maszynach gdzie stawka jest 1 cent – wiec to najmiejsza stawka z mozliwych, ale zeby zwiekszyc jakos szanse wynik na ekranie byl sprawdzany w 5 oddzielnych liniach – wiec jedno przycisniecie kosztowalo mnie 5 centow). Zaczalem jakos od pieciu dolarow. Maszyny sa przerozne ale ogolnie bazuja na tej samej zasadzie. Jesli jakies nazwijmy to ‘klocki’ znajda sie w okresolonej ilosci w okreslonej linii dostaje sie bonus w postaci albo dodatkowych powtorzen na koszt kasyna albo innych bonusow w zaleznosci od gry. I tak moja najwieksza wygrana bylo zaczecie od 2,6 $ a skonczenie gry na wyniku 12,85 $ przy czym po kazdej wygranej wiekszej na maszynie zmienialem na kolejna… kazdy ma jakies swoje taktyki, a poniewaz ja nie mialem zadnej przyjezdzajac tam, takowa taktyka wydawala mi sie na najbardziej prawdopodobna. Sumarycznie po osiagnieciu 12,85 $ gralem dalej I ostatecznie skonczylem gre na 6$ wiec troche ponad dwukrotnie wiecej niz wlozylem. Ale innego dnia z 5 $ zostalo 0,00 $ stosujac taka sama taktyke, tylko ze tym razem maszyny zbytnio nie chcialby wygrywac ☺ mysle ze fajna jest to fajna zabawa, dopoki jestesmy w stanie z usmiechem wstac od maszyny i powiedziec sobie: ok, stracilem pare dolarow ale nie zmienia to mojego stanu zyciowego… gorzej dzieje sie z tymi ktorzy siedza tam dniami calymi, pijac alcohol I wdychajac pompowany sztucznie tlen do pluc, za ktorymi serce ledwo zipie po kazdej duzej stracie kasy – a zimne maszyny bez emocji mowia Ci ze nie masz juz zadnego kredytu… no coz, kazdy robi co chce I nikt nikomu nie powie kiedy ma przestac – wedlug mnie to jest najwazniejsza rzecz przy graniu, zeby miec swiadomosc tego co sie dzieje wokol Ciebie I wiedziec kiedy trzeba powiedziec STOP. Widzialem wielu starszych ludzi, ktorzy siedzieli przy maszynach palac papierosy, wpatrzeni w ekran, uruchamiaja kolejne systemy losujace, gdzie kazde wcisniecie przycisku kosztowalo nawet 100$!! Czy to juz Nalog czy moze ekstremalnie grozna rozrywka?

My natomiast spedzilimsy czas w LV ogladajac to wszystko jakby z boku. W ciagu dnia przechodzilismy z hotelu do hotelu patrzac na zmieniajacy sie klimat i styl. Jedlismy w roznych miejscach ale trzeba przyznac ze wsrod wieczornych posilkow dominowaly wsrod naszej rodziny Bylicow krabie nozki ☺ ja srednio jestem przekonany co do jedzenia innych zyjatek morskich niz ryba w normalnej postaci ale poniewaz wszyscy tak zachwalali te krabie konczyny to stwierdzilem ze sprobuje. I tak Daniel oprawil krabia noge I wyciagnal z pancerzyka bialo czerwone mieso podajac mi. Polecil zebym zjadl to zamaczajac w rozpusczonych masle. Tak tez zrobilem… patrzac z bliska na to miesto mowie do Daniela ze wyglada wogole tak jakby nie bylo upieczone. Na co Daniel odpowiada: Bo nie jest! Hmmm skoro juz zamoczylem ta noge w masle I wszyscy patrzyli na mnie stwierdzielm ze troche jej sprobuje hehe :P jak dla mnie – zywklego laika jesli chodzi o tego typu potrawy nie zrobil wrazenia wiekszego – smakuje troche jak mieso rybie… dlatego stwierdzilem ze jednak wole na deser zwykle slodkie ciasta I m&msy zamiast wykwintnych nozek z ktorych I tak ciezko bylo wydobyc mieso ☺

Poniewaz pierwsza gre w BeerPonga, ktora opisywalem we wczesniejszych postach wygralismy z Jadzia dlatego Daniel zaprosil nas na partyjke jednego wieczoru aby podtrzymac dobre imie rodziny hehe ☺ stwierdzil ze pewnie Bryan musial miec gorszy dzien I dlatego nam sie udalo wygrac. Przyjelismy z Jadzia wyzwanie. Dostalismy specjalne pileczki do beer ponga oraz kubki razem z wielkim dzbankiem piwa. W LV jesli przeciwnik wrzuci pileczke do twojego kubka to musisz wypic jego zawartosc. W Chicago tego sie nie robilo poniewaz polityke stanu Illinois tego zabrania. No ale w LV wiele rzeczy mozna robic, ktore gdzie indziej sa niedozwolone. I tak zaczelismy starcie. Ostatecznie udalo nam sie z Jadzia wygrac pierwszy mecz, ale rewanz przegralismy I stanelo na remisie co w sumie bylo najbardziej neutralnym wyjsciem ☺ nikt nie roszczyl sobie praw do nazywania siebie mistrzem :D

Niespotykanym gdzie indziej na swiecie jest rowniez to, iz na wielu rogach ulic staja male kapliczki malzenskiej, gdzie mozna dostac bardzo szybko slub. Minimum formalnosci, wystarczy aby byli tylko zainteresowani I slub zostaje udzielony. Oczywisice nie jest to slub koscielny tylko odpowiednik naszego slubu cywilnego. Nie ma tutaj zadnych zasad co do stroju panny mlodej czy pana mlodego. Kazdy jest ubrany tak jak chce I nikt zbytnio nie zwaza na to uwagi. Po 3 dniach I dwoch nocach na lotnisku zegnal nas napis: What happens in here, stays here, ktory oznacza mniej wiecej co sie stanie w Las Vegas, zostaje w Las Vegas. I tym wlasnie mottem kieruja sie ludzie przyjezdzajacy tutaj, czy slusznie czy nie, trzeba samemu zdecydowac, po odwiedzeniu tego jedynego w swoim rodzaju miejsca.



Additional photos below
Photos: 46, Displayed: 26


Advertisement



Tot: 0.067s; Tpl: 0.013s; cc: 10; qc: 25; dbt: 0.0269s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1mb