Planetarium i Oceanarium


Advertisement
United States' flag
North America » United States » Illinois » Chicago
July 27th 2011
Published: July 28th 2011
Edit Blog Post

Nadszedl czas na ukulturowienie sie chociaz na moment 😊 Pojechalismy dzis na wybrzeze jeziora Michigen do Chicago zwiedzic Planetarium oraz Oceanarium. Miedzy tymi dwoma obiektami, ktore sa oddalone o jakies 500 metrow jest postawiony pomnik Kosciuszki - na koniu z podniesiona szabla. Kelly wiedziala ze gdzies jest ten pomnik ale wujek Marian nam sprecyzowal zebysmy szukali wlasnie w tym miejscu.

Poniewaz w oceanarium pierwsze pokazy byly od godziny 14 najpierw odwiedzilismy planetarium. Nie jest to bardzo duzy obiekt, ale w zwiazku duzego wkladu nauki oraz technologii plus amerykanskiego zaplecza historycznego ma sie czym pochwalic. Obejrzelismy pare pokazow 3D. Pierwszy o zasadach dzialania obrazu trojwymiarowanego oraz uzywania go w wysylanych sadach badawczych na orbity roznych planet ich ksiezycy czy tez slonca. Drugi byl na temat tworzenia sie we wszechwiecie galaktyk - ten najbardziej mi sie spodobal. Ciekawa sprawa jest to ze wieksze galaktyki przyciagaja do siebie mniejsze i po czesci je przeksztalcaja - dlatego zmienia sie ich ksztalt przy ciaglym rozprzestrzenianiu sie wszechswiata w nieskonczonosc. Pewne rzeczy sa poprostu nie do ogarniecia 😊 Ostatni pokaz byl na temat teorii Wielkiego Bum w ktorym to powstal nasz wszechswiat. Nadal wiele tajemnic kryje sie w ciagle nieosiagalnym i uciekajacym przed nami wszechswiecie. Biorac pod uwage tylko nasza galaktyke to nawet z predkoscia swiatla zajelo by nam miliony lat zeby przemiescic sie z jednego konca na drugi. Pociagajaca jest tez mysl ze skoro wokol naszej gwiazdy istnieje zycie, a gwiazd jest mozna powiedziec prawie nieskonczenie wiele to prawdopodobienstwo zycia gdzies daleko nie jest takie male. Tak czy owak, niezaleznie co mowi nauka, w obliczu tak ogromnego wszechswiata czlowiek czuje sie malenki.

Oceanarium skladajace sie z trzech poziomow bylo bardzo zatloczone. Kolejki na roznego rodzaju atrakcje ciagnely sie nawet przez cale korytarze. Widzielismy na zywo pokaz delfinow razem z ich trenerami, pingwiny - w kazdym wieku, bardzo glosne lwy morskie. Duze wrazenie wywarla na nas wystawa meduz - ktore w 95% skladaja sie z wody, nie maja ani krwi ani mozgu - i ze swoja prostota przezyly wiele roznych starszych gatunkow. Polaczenie pokazow multimedialnych z zyjacymi stworzenia uatrakcyjnia wizyte w tym miejscu i pozwala na zapamietanie wiekszej liczby szczegolow bez wiekszego skupiania uwagi. Na dolnym poziomie znajduja sie ogromne akwaria gdzie zyja wielkie ryby, jak delfiny biale, rekiny oraz ryby z raf koralowych a takze z roznych zbiornikow wodnych z calego swiata np. amazonia. Spedzilismy w tych dwoch obiektach ponad pol dnia. I tak nie zdazylismy wszystkiego zobaczyc ale dzis wczesniej musimy wrocic do domu, aby przygotowac sie na jutrzejszy wyjazd do Las Vegas 😊 spakowac troche rzeczy i wstac rano o 3 w nocy zeby zdazyc na samolot bo nikt nie bedzie czekal 😊



Additional photos below
Photos: 18, Displayed: 18


Advertisement



Tot: 0.095s; Tpl: 0.01s; cc: 6; qc: 52; dbt: 0.0653s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb