CanaryMaternity_8


Advertisement
Spain's flag
Europe » Spain
April 28th 2015
Published: April 28th 2015
Edit Blog Post

Dzis odwiedzielismy teneryfskiego lekarza. Był juz omanski i marokanski, a dzis niemiecka pani doktor w hiszpańskiej klinice. Rzęziła Trzylatka, a dzis zaczął w nocy rzęzić Łełko, wiec rozpytalam w aptece i zadzwoniłam do lokalnego Medicoveru. Próby porozumienia z ubezpieczycielem okazaly sie zupelna porazka, bo jak mi w koncu po godiznie podali namiar na lekarza, to okazalo sie, ze to internista a nie pediatra.
Wszytko elegancko, wizyta za 2 godziny. Wzięłam sto euro do kieszeni, z myślą, ze powinno na lekarza dla dwójki starczyć. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało sie, ze to nawet za jedno za mało. Mam nadzieje, ze pieniądze z ubezpieczenia uda sie jednak odzyskać, bo ukojenie matczynych nerwów kosztowało w sumie 280 Euro. Wizyta dla dwójki nie trwała 10 minut. Żadne z dzieci nie musiało sie nawet rozebrać.
Nebulizacja? "W Hiszpanii nie znają, idźcie sie przejść nad morze." Lekarstwo? "Polozcie przy łóżeczku przekrojoną cebulę. Jak zacznie mu świszczeć w płucach, to wroccie." Na szczescie przed gabinetem stała mała zjezdzalnia, to sie Trzylatka pobawiła chwile za tego tysiaczka, co żeśmy go w klinice zostawili.

Wczoraj tez był dzien ogłoszenia wyników rekrutacji do przedszkola. Niby zapisałam juz Trzylatke do prywatnego przedszkola, ale i tak miałam nadzieje, ze moze jednak dostanie sie do publicznego. Nie miałam planu, co w takiej sytuacji zrobie, ale chciałam miec wybór i satysfakcję odmowy. Okazało sie jednak, ze Trzylatka sie nie dostała do żadnego ze wskazanych przez nas 4 przedszkoli. Miała za mało punktów, bo jej rodzice są małżeństwem, a rodzina nie jest objęta nadzorem kuratora.System rekrutacji jest chory i z gruntu niesprawiedliwy. Rozumiem, ze państwo chce dać pierwszeństwo dzieciom z biedniejszych rodzin, zeby ewentualnie nie musiały płacić za prywatne przedszkole, jak rownież dzieciom niepełnosprawnym. Tyle tylko, przedszkola dla wszystkich dzieci powinny byc losowane. Wtedy Trzylatka miałaby przynajmniej teoretyczne szanse dostania sie do najładniejszego przedszkola w okolicy. W przeciwnym wypadku, najładniejsze przedszkole zapełnione zostaje przez dzieci, które maja dużo punktów i od polityki, która przyjmie rodzic skladajac wniosek (jest składany do tzw przedszkola pierwszego wyboru); jeżeli przedszkolem pierwszego wyboru zrobisz obskurna placówkę przed remontem, to masz jakieś szanse sie dostać - pewnie tam akurat bedzie mało kandydatów, z gory jednak nie masz szansy na najlepsze przedszkole w dzielnicy. Gdyby było losowanie do wszystkich przedszkoli na Żoliborzu, z pierwszenstwem dzieci 'punktowych', to przynajmniej teoretycznie byśmy mogli sie dostać... A tak, to bedzie edukacja prywatne.

Advertisement



Tot: 0.767s; Tpl: 0.01s; cc: 17; qc: 67; dbt: 0.1174s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.2mb