Advertisement
Published: January 11th 2016
Edit Blog Post
El Torcal, dojazd niby prosty. Wg nawigacji wiodly tam dwie drogi. Jedna wieksza, ale tak jakby na okolo, a druga tak jakby na wprost przez wioske Villanueva de la Concepcion.
Oszczednosc czasu to ponad godzina wiec wybralysmy te szybsza, jednym slowem na skroty. Droga tak oznaczona w Anglii czy Polsce bylaby zwykla asfaltowa, jednopasmowa droga.
Tutaj okazalo sie ze to jest zwykla polna droga, ubita przez traktory i auta, ktore jakims cudem tutaj jezdza.
Jechalysmy jakis czas ta droga do momentu gdzie wyladowalysmy w szczerym polu i nie bylo widac dalszej drogi.
Postanowilam zawrocic czym predzej, bo auto ktore mialysmy wynajete nie byloby w stanie jezdzic po takich gorskich sciezkach.
Moze z napedem 4x4 byloby dobre. Ciezko było wyjechac z wioski. Droga byla chyba pod katem 90 stopni. Renata musiala wysiasc z auta a ja po rozpedzeniu sie doslownie wskoczylam na glowna droge. Tak oto stracilysmy co najmniej 30 min.
Glowna droga wreszcie dojechalysmy do parku. Byl moment, ze sie zastanawialam czy jedziemy w dobrym kierunku, bo od ostatniego znaku nie bylo zadnej informacji od ponad 10 km.
Mialysmy na tyle szczescia, ze jeszcze slonko nie zaszlo i moglysmy przejsc jedna z
krotszych tras, ale wystarczajaca by zobaczyc piekno tego miejsca. Wiecej mozna zobaczyc na zdjeciach.
Oto informacja jak powstaly te formacje:
El Torcal
Advertisement
Tot: 0.081s; Tpl: 0.023s; cc: 14; qc: 31; dbt: 0.0278s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1.1mb