Andalucia - Granada


Advertisement
Spain's flag
Europe » Spain » Andalusia » Granada
November 19th 2015
Published: January 26th 2016
Edit Blog Post

Daj mu jałmużnę, kobieto, bo nie ma w życiu nic bardziej godnego współczucia, niż być ślepym w Granadzie


- Francisco Icaza







I to jest prawda. Granada to jedno z najpiękniejszych miast Andaluzji położona u gór Sierra Nevada. To tutaj miesza się kultura Europy z kulturą arabską, dla nas orientalną, tworząc niesamowitą dla duszy i piękną dla oka mieszankę. Według lokalnych opowiadań, Maurowie, którzy przybyli na te tereny w 711 roku natrafili na osadę, którą zamieszkiwali wówczas Żydzi. Nadali jej miano Garnatal Yahud, czyli po prostu Granada Żydów. Istnieje jeszcze inna, lokalna legenda, która mówi, że nazwa miejscowości może pochodzić od ciasnej zabudowy, która przypomina owoc granatu.







Pierwsze kroki skierowałysmy na aleje z szerokim deptakiem dla pieszych. Dziwnie się chodziło po tym deptaku, gdyż płytki, którymi był wyłożony były bardzo śliskie i trzeba było uważać by się nie pośliznać. W końcu zeszłysmy z deptaka na boczny chodnik, który był pewniejszy i nie musiałysmy się martwić, że za chwilę któraś z nas sie wyłoży.

Pierwszą atrakcją jaką znalazłysmy po drodze była Basílica de Nuestra Senora de las Angustias (Bazylika Matki Boskiej Bolesnej), która została wzniesiona ku czci patronki miasta w 1617 roku. Ku jej czci obchodzone jest święto, podczas którego na ulice miasta Granada wychodzą tłumy wiernych. Wejście znjaduje się od ulicy Carrera de la Virgen (deptaka) i jest raczej niepozorne. Ciężko byłoby się domyślić jak piękna i bogato zdobiona jest ta bazylika w środku. Prawdziwy rozmach, ale to podobno jest normalne w kościołach, w których czci sie kult Maryi. W ostatnią niedzielę września odbywają się tutaj główne uroczystości, podczas których adorowany jest obraz z bazyliki Matki Boskiej Bolesnej. Całe miasto jest ozdobione kwiatami i odbywają się procesje oraz msze.

Poszłysmy dalej naszym deptakiem, mijając parę pięknych fontann po drodze. Zagubilysmy się wśród wąskich uliczek z wieloma sklepikami. W końcu doszłysmy do wielkiej budowli. Najpierw weszłysmy do kościoła Iglesia de Sagrario, który znajduje się zaraz obok katedry. Został skonstruowany w 1704 roku na miejscu starego meczetu. Jest dosyć ciemny w środku, lekko przytłaczający, ale bardzo ładny.







Wyszłysmy z tego kościółka i tuż obok były następne drzwi, drzwi do pięknej katedry Catedral of Santa María de la Encarnacion (Katedra Najświętszej Maryi Panny od Wcielenia). Katedra została wybudowna w stylu gotycko- renesansowym na zlecenie królowej Izabeli I Katolickiej by upamiętnić zdobycie Grenady przez chrześcijan i wypedzeniu Maurow z miasta. Budowla stanęła w miejscu muzułmańskiego meczetu. Prace rozpoczęto w 1532 roku a ukończono ją w 1704 roku. Katedra ma 116 m długości i 67 szerokości. Duże wrażenie robią ogromne białe kolumny, które sięgają 43 m wysokości oraz surowe białe ściany.

Do murów Katedry przylega kaplica Capilla Real (Kaplica Krolewska) - mauzoleum, gdzie spoczywa para królewska Katolickich oraz jej córka z mężem. Kaplica została zaprojektowana w 1504 roku a jej budowa trwała w latach 1505 – 1521. W Kaplicy można oglądać trumny pary królewskiej, które znajdują się krypcie. Nie wolno było robić zdjęć i to było bardzo mocno przestrzegane. Wszyscy pilnowali, począwszy od biletera do strażnika. Nawet trzymanie aparatu w ręce było czasam powodem do upomnienia i poproszenia o schowanie go do torby.







Tuż obok katedry znajduje się jeden z najstarszych uniwersytetów w Granadzie Palacio de la Madraza. Otwarto go w 1349 roku i dziś budynek La Madraza stanowi część funkcjonującego obecnie Uniwersytetu w mieście i niemal w całości poświęcony został działalności kulturalnej. Jego historia nie była jednak taka świetlana przez cały ten czas. W 1500 roku budynek pełnił funkcję ratusza aż do 1858 roku, kiedy to ratusz został przeniesiony a budynek sprzedany i wykorzystano go na magazyn na tekstylia. Władze miasta Grenady odkupiły budynek początkiem XX wieku, a w roku 1976 stał się częścią współczesnego Uniwersytetu.



Kolejną atrakcją jaką widziałysmy była jedyna bardzo dobrze zachowana łaźnia z okresu mauretańskiego (XI w), El Banuelo. Łaźnie służyły do wypoczynku, relaksu, spotkań z przyjaciółmi i spotkań biznesowych. Jednak łaźnie arabskie miały jeden nadrzędny cel, a było nim dbanie o higienę. Związane było to z religią islamską, która nakazywała obmycie ciała przed modlitwą. Zamiłowanie Arabów do kąpieli było uważane przez średniowiecznych katolików za objaw zniewiesciena. Z łaźni mogły również korzystać kobiety dwa razy w miesiacu.







Krążyłysmy uliczkami po jednej z najstarszych dzielnic Granady Albaicin. Jest to arabska dzielnica położona na szczycie wzgórza, a na której znajduje się piękny punkt widokowy San Nicolas, z którego można podziwiać miasto oraz Alhambre z pięknymi, często ośnieżonymi górami Sierra Nevada w tle. Z Albaicina prowadzi droga do drugiej równie ciekawej dzielnicy jaką jest Sacromonte (Święta Góra). W Sacromonte w dawnych czasach osiedlili się Cyganie i zamieszkali w jaskiniach. Co ciekawe te jaskinie są do dzisiaj w użytku i żyje tam mnóstwo ludzi. Nie żyją tam tylko Cyganie,jak przed wiekami, ale można tam spotkać ludzi z każdej kategorii wiekowej i z każdego statusu społecznego. Podobno życie w jaskiniach jest bardzo przyjemne. W zimie chronią od zimna a w lecie od upałów.

Nie jest to forma życia dla każdego ale z pewnością dla wielu jest to ucieczka od komercjalnego życia pełnego gonitwy za pieniądzem i brakiem czasu na spokojne życie i przyjemności. Najciekawsze jest jednak to że państwo nie jest przeciwne takiej formie życia a wręcz wspiera taki tryb życia. Są specjalne dofinansowania by ten styl przetrwał jak najdłużej, gdyż jest to część historii Granady.









W Granadzie jest mnóstwo zabytków i chyba tydzień byłoby za mało by to wszystko zobaczyć. Myśmy jeszcze zobaczyły:


Iglesia d Santa Ana -kościół z XVI wieku stojący tuż nad rzeką Darro
Palacio Dad al-Horra- wybudowany w XV wieku w dzielnicy Albaicin na szczątkach innego pałacu. Ciekawostką jest że iż to jest jedyny pałac jaki się stał w tej dzielnicy. Nazwa "Dar-al-horra" oznacza Dom Uczciwej Pani nazwany tak by uczcić matkę ostatniego Arabskiego sultana w Granadzie, zwanego Boabdil.
• oraz Santa Isabel La Real - zakon z XVI wieku, obecnie zamknięty dla zwiedzających gdyż trwają tam prace renowacyne od 1998 roku.


Jak na jeden dzień zwiedzania to i tak zobaczyłyśmy całkiem ładny kawałek Granady.



Jutro będziemy zwiedzać cudowną Alhambre, mówią że to ósmy cud świata:-)


Additional photos below
Photos: 108, Displayed: 26


Advertisement



2nd February 2016
Widok z Palacio Dar al-Horra, Granada, Spain

Fabulous
Wonderful photos in this blog Katka. Wow.

Tot: 0.061s; Tpl: 0.012s; cc: 14; qc: 22; dbt: 0.0255s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb