Yangon


Advertisement
Burma's flag
Asia » Burma » Yangon Region » Yangon
September 1st 2007
Published: October 2nd 2007
Edit Blog Post

YangonYangonYangon

Po wymianie dolcow na Kyaty jestemy prawie milionerami. Zadne z nas nie ma tak duzego portfela, zeby to schowac.
Ech niektorzy teg dnia wracaja z wakacji do szkoly, ale nie my. My ladujemy w Yangunie. Dookola szaro buro i ponuro. Leje deszcz. Taksiarze przekszykuja sie jeden przez drugiego. Po niesprzespanej nocy nie jestem w dobrym humorze. Udalo sie wytargowac 4 dolce za dowoz do centrum . Krajobraz miasta przypomina Indie. Szare obdrapane budynki. Dziury w chodnikach. Zameldowalimy sie sie w Mahabandoola Guest House w samym sercu miata, zaraz kolo Sule Paya Pagoda.Wymienilismy dolce po czarnorynkowym kursie 1200 za 1 $.Wyszlsmy cos przekasic. Zamowilimy narowdowy specjal - zupe rybna zwana Mohinga . Niezbyt ciekawe doznanie smakowe, pewnie ze wzgledu na miejsce w ktorym jedlismy. Mam nadzieje ze sie nie rozchorujemy. Po drodze zakupilismy parasolke. W hotelu natknelismy sie przypadkiem na Polaka - Kuba. Umowilismy sie z nim na pogaduche wieczorem. Wiekszosc dnia przedrzemalismy. Wieczorem Wybralismy sie na zakupy do dobrze zaopatrzonego supermarketu, pozniej sie okazalo ze rzadowego. Przed wstapieniem do tego sklepu, mialam wrazenie ze tu nic nie da sie kupic co pochcodzi z zachodu. Miejsce w koszyku zajely 2 butelki rumu ziolowego ( antymalarial rum - tak profilaktycznie), cena byla szokujaca - 500 Ky ( jakies 40 centow ). Wieczor uplynal na oproznianiu butelek, jedzeniu kanapek z serem i wyciaganiu informacji od Kuby o Laosie, Kambodzy i Wietnamie.

Advertisement



Tot: 0.078s; Tpl: 0.009s; cc: 7; qc: 51; dbt: 0.0543s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb