Here we are!
July 4th 2007 Po niemal 30h podrozy, 2 plastikowych posilkach, 8 filmach, absolutnie zerowej ilosci snu i ladowaniu zwienczonym obfitym pawiem w wykonanaiu zapasionej brytyjki wreszcie dotarlismy do Bangkoku. 'Arsehole of Asia', albo w jezyku miejscowych miasto anaiolow, ktore, jesla nawet tu sa, pokrywa tak gruba warstwa brudu, ze przestaja sie odrozniac na tle zniszczonych blokowisk, stajac sie przez to nied
... read more