Advertisement
Published: July 26th 2015
Edit Blog Post
DSC00430
Typowa stożkowata, bazaltowa górka. Przez dwa kolejne dni szliśmy szlakiem na południe. Ogólnie przez cały czas sączyła się z nieba mżawka. W ciągu pierwszego dnia musieliśmy pokonać w bród dwie rzeki i przejść przez fascynującą kamienistą pustynię. Oprócz koloru, przypominała ona zupełnie amerykańską Pustynię Mojave, z takim samym krajobrazem wyrzeźbionym przez spływającą wodę. Pod koniec pierwszego dnia przeszliśmy bardzo głęboki i piękny kanion, wyrzeźbiony przez wodę spływającą z jęzora lodowca Mýrdalsjökull.
Kolejnego dnia szliśmy spiesznie w kierunku Þórsmörk, ażeby Friðrik zdążył na autobus o 14.30. Ja z Friðrikiem doszliśmy na czas i w schronisku wypiliśmy najdroższe piwo i zjedliśmy najdroższe chipsy w moim życiu. Po tym jak Friðrik odjechał a Łukasz i Jaś do mnie dołączyli, przeszliśmy na drugą stronę rzeki (tym razem po moście) i rozbiliśmy się na kempingu.
Advertisement
Tot: 0.048s; Tpl: 0.012s; cc: 6; qc: 26; dbt: 0.0287s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1mb