Dziś na plaży była Rihanna. Barbadoskie dobro narodowe. Muszę powiedzieć, że bez tych wampowskich ciuchów i makijażu rodem z ghetto pornosa, to nawet ładna dziewczyna. Jak pytałam lokalnych na wschodnim wybrzeżu, gdzie nie ma drogich hoteli, tylko duża fala, surf i rum, co o niej myślą, to uśmiechnęli się tylko pod nosem. Mówią, że była zwykłą piosenkarką pop, aż przyjechal któregoś pięknego dnia wszechmocny JayZ i ja "odkrył". Dzięki tej Rihannie, zobaczyłam też - to chyba było ciekawsze - najprawdziwszego paparazzo, który chował się pod ręcznikiem, spod którego wystawiała tylko metrowej długości tuba obiektywu.Najśmieszniejsze, że zabieg ten był całkim bez sensu, bo możn było spokojnie bliżej podejść. Ale może takie zdjęcia z ukrycia lepiej się sprzedają? Inna rzecz, że ręcznik paparazzo był niebieski i za bardzo go na piasku nie krył. Kamuflaża nie mógł założyć, bo
... read more