Od 4 dni jestesmy w SUDANIE! Przyplynelismy tu z Aswanu w Egipcie do Wadi Halfy. Podrozy odbylismy w wesolym gronie w sumie 11 rowerzystow (wszycy jada tak jak my do Pld Afryki), Rosjanina autostopowicza i kilku motocyklistow, posrod ktorych jeden gluchy Japonczyk, ktory jest w trakcie samotnej podrozy dookola Swiata:-) Podroz naprawde bylaby przednia gdyby nie to, ze kuchnia egipska dala sie mi ponownie troche we znaki - Faraon probowal zemscic sie na pozegnanie. Na szczescie na lad Sudanski stanelam juz mocno na 2 nogach a wlasciwie na 2 kolach:-) Po jednej nocy w Wadi Halfie, cale towarzystwo sie rozjechalo w swoim rytmie. I znow nasza trojka podryfowala przez pustynie. ALEZ TU PIEKNIE I NIESAMOWICIE!!!!!!!!!!!! Pustynia, pustynia, pustynia!!!!! Przecieta jedynie ntka nowiutenkiego, chinskiego asfaltu, po ktorym mkniemy jak na skrzydlach, pchani przez silny anty passat. Nigdy
... read more