Dzień 6. Phuket, czyli jak nie daliśmy się tym razem nabrać.
November 11th 2013 Basię zaczęło łapać jakieś choróbsko. Dobrze, że zabrałem z domu 1,5 kg leków w tym 4 antybiotyki na różne okazje (nie ma jak wyjazd medyków 😊). Po dobie faszerowania lekami, wspomaganiu się tajemnymi maściami zakupionymi w miejscowej aptece, jest już lepiej i prawdopodobnie najfajniejszą część wyjazdy będziemy mogli wykorzystać w pełni aktywnie. Ale od początku.
... read more