italian_living11.
February 22nd 2010 Po weekendzie pusta lodowka. 3 pomarancze sycylijskie, 2 serki do smarowania i lupini, na czarna godzine. Dzis bedzie zatem pare slow wlasnie o tym przysmaku, ktory poznalam jakis czas temu w Mediolanie. Lupini - taka chrupiaca fasolkowa zagryzka do dobrego wina. Specjalnie bez smaku, ale tak samo angazujaca przy jedzeniu, jak bob, bo maja skorke, z ktorej mozna je wypstryknac.
Jak chcialam je
... read more