Advertisement
Wczoraj pojechałam z Glorią Michalinka i Krzysiem do parku, zwanego Plantacja Izabeli, który mieści się w w Richmond Parku. To taki park w parku.
W XVII wieku, ten zakątek mieszczący się w południowo zachodniej części Richmond Parku był znany pod nazwą The Sleyt. Jest to nazwa stosowana do określenia terenów podmokłych, leżących na przestrzeni otwartej , pomiędzy lasami a nadrzeczem. Od 1771 roku widnieje na mapach pod nazwą Isabella Slade. Isabella mogła być żoną lub córką pracownika, jednak najprawdopodobniej nazwa pochodzi od słowa isabel, który w XV wieku znaczyło brudno-szaro- żółty, czyli tak jak kolor ziemi w tej części parku.
W 1831r, lord Sidmouth, główny nadzorca parku, ogrodził całe 17h Isabella Slade parku. Zasadził dęby, buki i słodkie kasztany. On też nazwał ten park Isabella Plantation.
Obecny wygląd parku, stawów, strumieni i polan w dużej mierze zawdzieczamy George’owi Thomson, który był zarządca tego parku od 1951-1971r. Wraz z głównym ogrodnikiem (Wally Miller) przesadzili rododrendony, posadzili azalee i inne egzotyczne rosliny.
To tak króciutkieozdjęcia resztę opowiedzą …
Advertisement
Tot: 0.073s; Tpl: 0.011s; cc: 14; qc: 30; dbt: 0.045s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1.1mb