Chinski pociag i buddyjski mnich


Advertisement
China's flag
Asia » China » Shaanxi » Xi'an
July 11th 2007
Published: July 11th 2007
Edit Blog Post

Dworzec kolejoweDworzec kolejoweDworzec kolejowe

W oczekiwaniu na pociag
Jestem w Xi'an. Przetrwalem 17h w pociagu bez miejscowek i teraz juz wiem, ze nigdy wiecej nie nazwe pociagu w Polsce zatloczonym...
Zaczelo sie na dworcu kolejowym w Datongu. Z relacji z innych wypraw wiedzielismy, ze o miejsca trzeba walczyc, trzeba byc sporo wczesniej na dworcu. Na 4h przed odjazdem pociagu mielismy super pozycje, tuz przed bramkami prowadzacymi na peron (otwierane sa na jakies 20, 30 minut przed odjazdem). Wokol nas stopniowo narastal halasliwy tlum Chinczykow z wielkimi torbami, znacznie wiekszymi od naszych plecakow, a wraz z tlumem przybywalo smieci na ziemi.
Na piec minut przed otwarciem wszyscy oczekujacy juz stoja i rozpoczyna sie walka😊) Nas z jakichs wzgledow wpuszono troszke przed cala reszta, ale wiele to nie pomoglo. Zanim pociag wjechal na peron tlum ludzi juz cisnal sie przed kazdymi drzwiami, a w srodku i tak bylo pelno, bo pociag jechal chyba z Mongolii. Po wejsciu do srodka przez chwile mialem ochote wysiasc!! Rozdzielilismy sie z Pawlem, aby miec wieksza szanse zdobycia miejsca w przesionku (taki kawalek przestrzeni metr na metr, miedzy kazdym wagonem). Ja wsiadlem akurat w przedsionku zajetym przez piec z ciepla woda, wiec probowalem sie przedrzec w strone Pawla, tyle ze nie moglem nawet ruszyc reka!!
W pociaguW pociaguW pociagu

System zabezpieczenia plecakow oraz miejsce na spanie dla nas obu
Naprawde, tego nie da sie opisac, ja tez czytalem czyjes opisy, a i tak inaczej sobie to wyobrazalem!! To byla po prostu masakra!!!
W pewnym momencie, gdy bylem juz stosunkowo blisko przedsionka, ktory udalo sie zajac Pawlowi, zaczeli wsiadac jacys goscie z takimi wielkimi kijami o srednicy okolo 10 centymetrow i dlugosci co najmniej 1.5 metra - co z tego ze wbijali je ludziom w zebra, w koncu mieli bilety;P Jakos przy pomocy Chinczykow podalem plecaki gora i przedarlem sie. Okazalo sie, ze w utrzymaniu miejsca w przedsionku pomogl Pawlowi prawdziwy buddyjski mnich:P. Niestety jednak, cos za cos, cala droge przedsionek dzielilismy we trzech, a to juz bylo stanowczo za malo miejsca (1 mestr na 1 mestr na 3 osoby)...
Musielismy wygladac naprawde niesowicie, dwoch bialych i mnich buddyjski w jednym przedsionku:PP
Z czasem jakby troche sie rozluznilo, Chinczycy juz wyczuli, ze przedsionek jest nasz i nam go nie odbiora, ponadto po srodku pociagu musi caly czas byc przejscie, bo bez przerwy przejezdzaja jakies wozki z zarciem, ktorego prawie nikt nie kupuje. Pracownicy pchajacy te wozki do tego dra sie potwornie, dobrze ze chociaz w nocy przez jakies 5h nie jezdzili. W calym pocigu narasta sterta smieci... Chinczycy biegaja po
Dworzec kolejoweDworzec kolejoweDworzec kolejowe

Ten akurat jest w Pekinie, ale dworce w kazdym miescie w chinach sa podobne
goraco wode do zupek Chinskich (ktore sa w Chinach o wiele gorsze niz w Polsce). I wszyscy do okola spia w jakichs przedziwnych pozycjach - wszyscy poza mna, bo ja tak nie potrafie. W koncu jednak rozlozylismy do polowy karimaty i po paru godzinach udalo sie jakos zdrzemnac ze 2 h😊) (wykorzystalem to ze przestaly jezdzic wozki, oraz chwile nieuwagi mnicha i wyciagnalem nogi😊), Mnich tez spal, jemu nie robilo roznicy czy siedzi czy lezy:P
Pod koniec jakis Chinczyk dal nam usiasc na Hard Seatach. Chcial sobie pogadac po angielsku. Pokazalismy jemu i innym sasiadom zdjecia, Pawel rozdal kilka monet i znaczkow z Polski. Bylo fajnie...
Za dwa dni kolejne 17h w pociagu do Chengdu. Mamy miejscowki w klasie Hard Seat, ale nie wykluczam ze i tak sprobujemy powalczyc o nasze przedsionki.
Poza tym, to chyba troche zmienimy trase, byc moze odpuscimy wspinaczke na Emei Shan, a wybierzemy sie do miejsc uwazanych za faktyczny poczatek Tybetu (administracyjnie to nie Tybet, wiec nie ma problemu z wjazdem). Znalezlibysmy sie wowczas na wysokosci 4700m przez chwile😊)
Zdjecia z Xi'an powrzucam jak kilka zrobie😊


Additional photos below
Photos: 13, Displayed: 13


Advertisement



12th July 2007

ej, ale w Polandii tez jak 3 pociagi rano w zimie nie przyjechaly i wszyscy weszli do 4ego (1 jednostka, oczywiscie), to identyko jak w Twoim opisie;P
12th July 2007

aha...
Tez myslalem kiedys, ze to tak samo bedzie:PP Uwierz, tego sie nie da opisac:PP
12th July 2007

Jak na 1m kwadratowym ma sie zmiescic dwoch doroslych facetow + mnich, to to chyba = klaustrofobia ostra potem, ja to nie wiem;)

Tot: 0.097s; Tpl: 0.011s; cc: 11; qc: 49; dbt: 0.0474s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb