no juz juz niedlugo
February 4th 2011 No wreszcie cos sie ruszylo... przekroczylam ciesnine,wprawdzie jeszcze nie gibraltarkska tylko La Manche,ale juz wydostalam sie z gipsu,domu i wreszcie jestem w podrózy.Wielkie Dzieki Ewa i Michal za dostarczenie mnie na czas do samolotu😊Jestem u mojej Kochanej Goscinki w London Crystal Palace. Ogromny ten London strasznie.Widzialam swiatelka z samolotu. Widzialam juz Big Bena i pozdrowil
... read more