day one w Teheranie
April 25th 2009 5 rano. Teheran. Mama je najprawdziwszy na swiecie barani jezyk. Marek obok mnie je baranie galki oczne. I pyta, czy w Iranie jada sie baranie jadra, ale po chwili dochodzimy wspolnie do wniosku, ze to w tym kraju pewnie zostaloby uznane za niemoralne. Okazalo sie, ze w naszym hotelu nie bylo dla nas pokoi i trzeba bylo czekac do 6 rano, az poprzedni goscie sie ewakuuja, zebysmy my mogli je dostac
... read more