Widok wart milion dolarów


Advertisement
Australia's flag
Oceania » Australia » Queensland » Airlie Beach
September 10th 2010
Published: September 12th 2010
Edit Blog Post

Widok z naszego pokojuWidok z naszego pokojuWidok z naszego pokoju

Faktycznie - Million Dollar View
Uwaga techniczna: dodałam trochę zdjęć do wpisów z 8 i 9 września.

Jak już wcześniej wspominałam, wczoraj dotarliśmy do australijskich Bahamów, czyli Whitsunday Islands, nazwanych tak przez Jamesa Cooka, który dotarł tu w 1770 roku właśnie w Zielone Świątki. Jest to archipelag 74 wysp na Morzu Koralowym, które były górami, zanim zalało je morze. To między innymi tutaj można nurkować na Wielkiej Rafie Koralowej, określanej jako największy żywy twór na Ziemi, widoczny z Kosmosu. Same wyspy są piękne jak na pocztówkach i aż dziwne, że przemysł turystyczny odkrył je dopiero niecałe 30 lat temu.

Pokój, w którym mieszkamy, nazywa się Million Dollar View Studio*; ponieważ wczoraj dotarliśmy tu po ciemku, dopiero dziś rano mogliśmy sprawdzić, czy widok rzeczywiście jest wart milion dolarów. Owszem, jest. Za każdym razem, kiedy zerkam w stronę morza, nie mogę uwierzyć, że jest tak idealnie turkusowe. W dodatku przez cały dzień byliśmy jedynymi gośćmi w hotelu (wieczorem przyjechała jakaś druga para), więc czuliśmy się, jakby całe to miejsce należało tylko do nas. Słońce paliło niemiłosiernie i większość dnia przebimbaliśmy w (naszym własnym) basenie i jego okolicach. W sumie da się tak żyć. 😉 Co nie zmienia faktu, że tęsknimy za dziobakami i kombinujemy, jak by tu zmienić trasę naszej dalszej podróży, żeby jakiegoś jeszcze zobaczyć.

-----

* Kawalerka z widokiem za milion dolarów.



Additional photos below
Photos: 3, Displayed: 3


Advertisement



12th September 2010

pozdrowienia
Już nie tylko ja,ale też tata Leszek uważa,że koniecznie Aguni teksty trzeba opublikować!Super,super,super! Powinnaś zacząć pisać powieści,po prostu.jest to lepsze niż Cejrowski czy Beata Pawlikowska.Aż mnie strach ogarnia,co będzie,gdy wrócicie do szarej codzienności.A ja sobie siedzę w domku na urlopie,już chyba nigdzie nie pojadę,trudno.Czekam na każdy nowy wpis jak na święto.Całuski,buziaki.Mamutek.
13th September 2010

hmm
tez miałem kiedyś taką fototapetę! A na drugiej ścianie, co - brzózki?

Tot: 0.085s; Tpl: 0.017s; cc: 7; qc: 24; dbt: 0.0346s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1mb