Advertisement
Published: August 10th 2019
Edit Blog Post
Vålådalen
W dolinie jest ładny, typowo szwedzki las, troszkę bagnisty. Czerwone krzyżyki wskazują szlak zimowy, do biegania na nartach. W czwartek 27 czerwca wybrałem się na 4 dni do Vålådalen, pięknej doliny w najbliższych Uppsali górach. Ponieważ Szwecja jest duża i płaska, ażeby dojechać do najbliższych gór trzeba jechać z Uppsali około 6 godzin (ok. 500km). Dlatego pierwszą noc spędziłem w bardzo przyjemnych górskim hostelu w Vålådalen (łazienka w pokoju była sporym zaskoczeniem).
Jeszcze w czwartek wieczorem zaczął padać deszcz i nie przestawał przez kolejne 4 dni. Pogoda była beznadziejna, chmury zawisły bardzo nisko i nie było widać praktycznie nic. A widoki powinny być wspaniałe. W ciągu czterech kolejnych dni zrobiłem pętelkę, nocując w trzech górskich chatkach. Wszystko wygląda bardzo podobnie jak w Norwegii. Niemniej jednak powiedziałbym, że rzeczy są dużo bardziej zorganizowane w Szwecji. Być może dlatego, że Szwedzi mają jedynie szczątki prawdziwych gór (jeśli nie liczyć dalekiej północy), więc zapewne bardziej o nie dbają. Szlaki są doskonale przygotowane, z dużą ilością pomostów poprzez zabagnione teremy, co pozwoliło mi osiągnąć prędkość ponad 4km/h w ostatnim dniu. Chatki również wydają się być lepiej utrzymane, zapewne z powodu opiekunów, którzy w nich mieszkają w ciągu lata. Ta nowoczesność jednak nie zawsze jest tym czego bym oczekiwał. Ostatnia z chatek, Stensdalsstugorna, wyglądała jak normalny dom, chociaż bez bieżącej wody, z kuchnią,
Widok na dolinkę
Widok na dolinę, z której przyszedłem. Poniżej dużego jeziora szlak przechodził przez rzekę, a z powodu deszczu, rzeka stała się szeroka i dość głęboka. Była to więc długa i mało przyjemna przeprawa, bo woda była lodowata. której nie powstydziłby się Gordon Ramsay. Co więcej w większości przypadków piece opalane drewnem zostały zamienione na gazowe grzejniki. Może to i łatwiejsze, tańsze, bezpieczniejsze, wydajniejsze i bardziej ekologiczne, ale rozpalenie ognia, żeby ogrzać swój pokój zawsze było nieodzowną częścią chatkowania!
Po powrocie do samochodu podjechałem do Åre, szwedzkiego kurortu narciarskiego. W Åre znajduje się również jeden z najstarszych murowanych kościołów w Szwecji, jako że przechodzi tamtędy szlak pielgrzymkowy do grobu św. Olafa w Trondheim.
Advertisement
Tot: 0.256s; Tpl: 0.012s; cc: 9; qc: 50; dbt: 0.0971s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1.1mb