Z powrotem w domu


Advertisement
Poland's flag
Europe » Poland » Masovia » Warsaw
September 26th 2010
Published: October 29th 2010
Edit Blog Post

W grudniu 2001 roku przyjechałam do Warszawy z Niemiec autokarem. Na moje nieszczęście połączyłam Citrosept (ekstrakt z grejpfruta przeciw przeziębieniu) z Aviomarinem (przeciw chorobie lokomocyjnej). Efekt krótkookresowy: nasilenie choroby lokomocyjnej do rozmiarów katastrofalnych - zważywszy, że podróż trwała 22 godziny. Efekt długookresowy: już nigdy więcej nie odbyłam podróży autokarem nawet na odcinku Warszawa - Lublin i nadal niedobrze mi się robi, kiedy widzę autokar.

Dlaczego piszę o tym wszystkim właśnie teraz? Ponieważ po podróży powrotnej z Australii sądzę, że już nigdy nie wsiądę do samolotu ani nawet nie spojrzę na samolot. Tym razem nie chodziło o chorobę lokomocyjną, lecz „jedynie” o potworne zmęczenie. Jako że żadne z nas nie jest w stanie spać na siedząco, a wszystkie samoloty były zapchane do granic możliwości, przez ostatnie 48 godzin udało nam się jedynie parę razy zapaść w krótką drzemkę. W dodatku czujemy się ogłupieni kilkakrotnym przestawianiem zegarków na czas lokalny i faktem, że od Singapuru trzykrotnie podawano nam lunch, choć za oknem najpierw był ranek, potem południe, wreszcie wieczór. Misiek jest w podobnym stanie ducha: w pewnym momencie stwierdził nawet z całym przekonaniem, że cały urlop szlag trafił; ja nawet w mojej obecnej formie wiem, że to gruba przesada. Spać!!!


Advertisement



Tot: 0.072s; Tpl: 0.009s; cc: 11; qc: 52; dbt: 0.0414s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb