italian_living46.

---

Gdy z M. wracalysmy z Malpensy do Turynu, jaskrawo i intensywnie zaczela sie nam w samochodzie swiecic kontrolka "brak paliwa". Niby nic wielkiego, ale troche klopot, bo za oknem niemal 40 stopni, klima wlaczona, samochod zre benzyne i cos trzeba z tym zrobic. Wyszukalysmy najblizszego shella na nawigacji i M. zartowala tylko, ze kiepsko, jak bedzie "chiuso per ferie", ale zapewnialam ja, ze to niemozliwe, bo WSZYSCY Wlosi maja wakacje w sierpniu, a nie w lipcu! Ten jednal Wloch postanowil nas zaskoczyc i zamknal swoj jeden dystrybutor na chodniku w srodku lipca.

Musialysmy wiec na rezerwie dojechac do Novary, a jak Novara, to i jej wieza autorstwa samego Antonelliego. Nie znacie? To ten halucynujacy architekt z Turynu, tworca Mole!

Wieza z Novary widoczna jest z autostrady - wyglada swojej turynskiej siostry - i z oddali wydaje sie wieksza niz w rzeczywistosci, bo widac, jak goruje nad miastem. Wieza stanowi 122 metrowe zakonczenie kopuly bazyliki San Gaudenzio i jest rownie groteskowa, jak jej siostra w Turynie. Z daleka widac, ze jej tworca jest ten sam architekt - idealista. Pieniadze na jej budowe miasto zdobylo poprzez opodatkowanie konsumpcji miesa: za kazdym razem, gdy obywatel miasta kupowal kilogram miesa, placil akcyze albo podatek od luksusu, ktory szedl na budowe kosciola - troche, jak ze Swiatynia Opatrznosci...

Budowe zakonczono w roku 1878.Wtedy na szczycie ustawiono prawie 5-metrowa statute Chrystusa, co w sumie dawalo kosciolowi San Gaudenzio, wybudowanemu 200 lat wczesniej, 5 i pol tysiaca ton do udzwigniecia. Kosciol nie byl na to przygotowany. W obawie przed zawaleniem sie calej konstrukcji, w latach 1937-47 kosciol byl zamkniety, choc specjalisci mowia, ze kopula - skonstruowana ze zwezajacych sie lukow, zawalilaby sie sama na siebie, a nie na kosciol. Dzis wskazuje sie, ze wieza w Novarze nie jest brzydsza kuzynka turynskiej Mole, ale pelnoprawnym dzielem sztuki genialnego tworcy. Na pewno jest symbolem Novary.

---