Ale SAJGON!


Advertisement
Vietnam's flag
Asia » Vietnam » Southeast » Ho Chi Minh City
August 21st 2007
Published: August 22nd 2007
Edit Blog Post

Sajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi Minh

Budynek Poczty Glownej
Sajgon to tak naprawde dzisiaj jedna z dzielnic metropolii, ktorej nazwa to HO Chi Minh City. Zyje tutaj wedlug oficjalnych danyc 8.5 mln ludzi, wedlug nieoficjalnych 2 mln wiecej. Do Sajgonu dotarlismy w dosyc nietypowy sposob, bo 40 km przed samym miastem, kierowca autokaru kazal nam wysiasc. Zrobil tak dlatego, ze przed wyjazdem z Mui Ne zadzwonilismy do Pratbina ( kolegi z hospitality club ) i podalismy mu do telefonu kierowce, z ktorym mial sie umowic skad nas odbierze... Jednak w miejscu, gdzie wysiadalismy nikogo nie bylo, w dodatku bylo ciemno i nie wiedzielismy gdzie jestesmy. Autobus odjechal, poczekalismy jeszcze 10 minut i w koncu przyjechaly 2 motory - Pratbin ze swoim kolega. Zabrali nas do swojego domu, a wlasciwie hangaru z czesciwo murowanmy scianami, czesciowo blaszanymi - wlasnie w ten sposob mieszka wiekszosc Wietnamczykwo do dzisiaj. Spalismy na sporym materacu w trojke - Pratbin, Marcin i Ja, ale w sumie bylo calkiem nienajgorzej. O 6 rano pobudka i sniadanie. Prawdziwe wietnamskei sniadanie wyglada w ten sposob, ze idzie sie je zjesc do czegos w rodzaju baru, gdzie serwowane z reguly jest tylko jedno danie - na bazie rosolu z kluskami i dziwnymi kawalkami miesa. Jakos to przelknalem, poszlismy na targ,
Sajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi Minh

Palac Ponownego Zjednoczenia
gdzie kupilem sobie spodenki, bo przez ostatnie 2 tygodnie mialem tylko 2 pary... No i ruszylismy podbijac Sajgon z naszymi kolegami, jednak okazali sie oni ogromnymi niezdarami, krazyli po ulicach tego miasta, jakby byli w nim pierwszy raz. Skonczylo sie to w ten sposob, ze to my ich oprowadzalismy po tym miescie, bo naprawde sobie nie radzili. Takze z tego wzgledu zostalismy u nich tylko 2 noce, a nastepne 2 noce zostalismy juz w hotelu w centrum Sajgonu. Jednak po tym, jak to my przejelismy stery, udalo nam sie wykonac plan duzo ponad norme, jaka przewidzielismy na ten dzien. Kolejno odwiedzilismy: Katedre Notre Dame - zbudowana miedzy 1877, a 1883 roku przez Francuzow. Posiada dwie ponad 40 metrowe wieze, ktore na stale wpisaly sie w krajobraz centrum miasta. W srodku jedna rzecz przyciagala bardzo uwage, kolorowe neone, ktore oswietlaly postacie swietych! Wygladalo to kiczowato, ale "co kraj to obyczaj". Stojacy obok Urzad Poczty Glownej przywoluje do dzis ducha kolonializmu, ktory zostawil po sobie trwaly slad w Wietnamie. Badzo ciekawy, budynek naprawde warty jest odwiedzenia, w srodku mozna zobaczyc mape lini telegraficznych w poludniowym Wietnamie z 1887 roku. Nastepnie odwiedzilismy Palac Ponownego Zjednoczenia czyli miejsce w ktorym
Sajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi Minh

figurki siwetych podswietlone neonem w katedrze Notre Dame
czas zatrzymal sie w kwietniu 1975 roku, kiedy komunistyczne wojska Polnocnego Wietnamu zdobyly Sajgon. Zostawily budynek nietkniety, a wszystkie przedmioty znajdujace sie w srodku, zostaly na swoim miejscu. 1h w ten budynku, wprowadzila Nas znakomicie w temat wojny Wietnamskiej, wiec udalismy sie potem do Muzeum Pamiatek Wojennych , ktore na dlugo pozostanie w naszych glowach. Wystawione sa tam przerozne rodzaje broni, od malych min, przez bomby sejsmiczne( material wybuchowy wazyl 5 ton i niszczyl wszystko w promieniu 100m, a powodowal zniszczenia w promieniu do 3km!) az po czolgi M-41 oraz bombowce, wykorzystywane do zrzucania napalmu. Kolekcja ta uzupelniona byla, makabrycznymi zdjeciami ofiar wojny, oraz tak drastycznymi eksponatami jak dwa sloje z zakonserwowanymi zdeformowanymi plodami na skutek broni chemicznej uzytej przez wojska amerykanskie. W sali poswieconej prostestom przeciz wojenie, mozna znalezc Purpurowy Medal - jedno z najwyzszych amerykanskich odznaczen, ktore przyslal amerykanski zolnierz dolaczajac slowa " Dla narodu Wietnamskiego, przepraszam, mylilem sie ". Z rozpedu odwiedzilismy tego dnia jeszcze muzeum Ho Chi Minh City oraz Zoo miejskie i ogrod botaniczny, ale miejsca te choc interesujace, nie sa warte opisywania. Nastepnego dnia, pozegnalismy sie z Pratbinem i autobusem w ogromnym korku jechalismy do centrum. Siedziacy obok mnie student
Sajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi Minh

Plac Paryski, przy ktorym znajduje sie katedra, oraz poczta (po prawej w glebi).
ekonomii na uniwersytecie w Sajgonie, bombardowal mnie niesamowitymi nformacjami np " W Wietnamie mamy 64 miasta, dla porownania w Chinach jest tylko 14..." Nie wiem, gdzie chlopak takie rzeczy przeczytal, ale nie dal sie przekonac, ze jest w bledzie dopoki nie pokazalem mu mapy. Reszte tego dnia poswiecilismy na spacer po Chinskiej dzielnicy (wiet. Cholon, oraz na zorganizowanie sie na ostatnie dni w Wietnamie, ktory opuszczamy 25 sierpnia.





Additional photos below
Photos: 8, Displayed: 8


Advertisement

Sajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi Minh
Sajgon - Ho Chi Minh

W srodku w Palacu Ponownego Zjednoczenia, wszystko wyglada tak jak w kwietniu 1975r.
Sajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi Minh
Sajgon - Ho Chi Minh

Muzeum miasta Ho Chi Minh
Sajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi Minh
Sajgon - Ho Chi Minh

Muzeum miasta Ho Chi Minh, a w glebi po lewej Pratbin, po prawej jego kolega Leo.
Sajgon - Ho Chi MinhSajgon - Ho Chi Minh
Sajgon - Ho Chi Minh

Zoo i ogrod botaniczny w Sajgonie.


Tot: 0.138s; Tpl: 0.01s; cc: 7; qc: 51; dbt: 0.0671s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb