Advertisement
Published: December 26th 2009
Edit Blog Post
It appears that the Chinese people DO celebrate Christmas. Date is the same but everything exept that is of course the other way around.
In MoreFun, long time before Christmas, people were preparing everything. Decorations, planning the whole Christmas party, discussing about the menu, printing posters and invitations. Everything had to be on a high level. And it was.
From 7 PM to 9 PM "Christmas dinner" and from 9 PM "Christmas coctail party". It is hard to describe the amount of meals, cakes, fruit and coctails. I can only say that my hot wine also was on the "Christmas table".
To make Christmas more magical, at the stage in the bar, as well as at the one downstairs, was organized magic show. Did it really bring magic? Not really...
Real magic appeared after the party when it came to the "snow battle" (because of lack of the real snow, we had to use snow sprays) and giving presents.
Because this year, I couldn't spend Christmas with my family, I decided to organize "my own little Christmas" for my close Chinese friends. Hou Xia, Dong Dong, Yujun, Yang Jin Bo and Relax.
On the table Polish sweets, wine and presents, which
brought not only big surprise but also shock and big happiness. (In China, nobody gives presents for Christmas.)
Although I am not a child anymore and it was not me who got gifts, I got to feel Christmas magic from child's perspective when you give presents and people who got them are honestly and truly happy. For each of them they were first Christmas presents in their lives...
For each of them I also gave a Christmas card. No wishes inside though. But honest Christmas reflection words:
"Yesterday brought the beginning, tomorrow will bring the end, but somewhere in the middle we became good friends. Thank you for that."
Emotion, thousands of nice words and magic, which suddenly, unexpectly appeared. And I can only hope that the memory of it will be here when I will be already gone.
I have never in my life experienced anything like this, never seen such thankful and happy people. It definitely was one of those moments which build those momeries which stay not only in your mind but also in your heart. For the rest of your life.
***
Okazuje, ze Chinczycy (wbrew pozorom) OBCHODZA Swieta Bozego Narodzenia. Data jest
ta sama, jednak oczywiscie wszysko poza tym odbywa sie zupelnie na odwrot niz u nas.
W MoreFun dlugo przed Swietami trwaly przygotowania. Dekoracje, planowanie swiatecznej imprezy, ustalanie menu, drukowanie plakatow i zaproszen. Wszystko, jak zawsze, musialo byc na odpowienim poziomie. I bylo.
Od 19:00 do 21:00 "swiateczny obiad" a od 21:00 "swiateczne coctail party". Trudno jest opisac ilosc potraw, ciast, owocow i drinkow. "Pochwale sie" jedynie, ze moje grzane wino rowniez znalazlo sie na "swiatecznym stole".
Aby Swieta byly bardziej "magiczne", na scenie w barze jak i na zewnatrz, na pierwszym pietrze zorganizowany byl magic show. Czy rzeczywiscie dodal magii? Nie zupelnie...
Prawdziwa magia pojawila sie tak naprawde po zakonczeniu calej imprezy, kiedy przyszlo do "bitwy snieznej", (do ktorej z braku sniegu uzyty byl snieg w sprayu) i rozdania prezentow.
Poniewaz w tym roku nie bylo dane mi spedzac Swiat z rodzina, postanowilam zorganizowac "moje male Swieta" w gronie najblizszych mi chinskich przyjaciol. Hou Xia, Dong Dong, Yujun, Yang Jin Bo i Relax.
Na stoliku Polskie przysmaki, wino i prezenty, ktorym towarzyszlo nie tylko zdziwienie, ale szok i wielka radosc. (W Chinach bowiem, z okazji Swiat nie daje sie prezentow.)
Dzieki temu, mimo ze juz dawno przestalam byc dzieckiem i
mimo, ze to nie ja dostawalam prezenty, poczulam te dziecieca magie Swiat, kiedy daje sie prezenty a ludzie obdarowni ciesza sie ta prosta, szczera radoscia. Dla kazdego z nich byly to bowiem pierwsze swiateczne prezenty...
Do kazdego z prezentow dolaczylam swiateczne kartki, a w nich zamiast zyczen, szczere slowa swiatecznych refleksji, mowiace:
"Wczorajszy dzien przyniosl poczatek, jutrzejszy przyniesie koniec, lecz gdzies po srodku stalismy sie dobrymi przyjaciolmi i za to wlasnie Wam dziekuje". Wzruszenie, tysiace milych slow i magia, ktora nagle, niespodziewanie pojawila sie. A ja moge miec jedynie nadzieje, ze wspomnienie jej pozostanie, kiedy mnie juz tu nie bedzie.
Nigdy w zyciu nie doswiadczylam czegos takiego, nigdy nie widzialam ludzi tak szczesliwych i tak wdziecznych. Byl to zdecydowanie jeden z tych momentow, ktore skladaja sie na te wspomnienia, ktore nie tylko w pamieci, ale i w sercu zostaja do konca zycia.
Advertisement
Tot: 0.094s; Tpl: 0.012s; cc: 9; qc: 56; dbt: 0.0492s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1.2mb