Blogs from Province du Nord, Rwanda, Africa - page 5

Observation: Red Eminem shirts are really common here. Question: How does a four year old Rwandan living in a remote village 45 mins walk from the nearest road end up with a "Hillary Duff 2005 US Tour" shirt? We went to a crafts associations today in a very remote village about a two hour walk from Ruhengeri. After working our way down from the mountains into a giant valley, we walked the last 45 mins on raised dirt paths between 8-10 foot tall beanstalks. Saw another Project Rwanda bike- that makes four so far. The fgirst thing we did was make banana beer. We took mildly rotten bananas and peeled them, thowing them into a wooden tough carved from a log. After that we mixed in shredded banana leaves with the 200 or so bananas we ... read more

Uraho! Amakuru ni mesa. Rwanda is great. I once again slept a lot last night, a solid 10 hours. Woke up feeling like I got hit in the back of the head with a brick though. Heh, bricks. I'm fine now. I think it was mostly dehydration. This morning we left in our small group of just 6 of us (Mickey, Dann, Mary, Kelsey, Ms. Overbo and myself) to go work at a brickmakers' association about 4 miles outside Ruhengeri. Greg (our Rwandan friend from Amahoro Tours) gave us a lift, after we pushed his land rover a couple blocks to get it started. The association is in a large clay quary on a bluff above a road and a swamp down below. While we were there we learned how to do all the basic jobs ... read more

Wow, oog in oog met de mountain gorilla’s in Volcanous National Park. Wat een ervaring! Na wat wikken en wegen hebben we toch besloten dat het bezoeken van de gorilla’s een must do in Rwanda is. Het mag dan extreem duur zijn, dat vergeet je en de ervaring is onvergetelijk. Gisteren zijn we eerst naar de immigratie dienst geweest voor informatie over ons visum, we wilden van ons single entry visum een multiple entry visum maken. Dit bleek toch iets ingewikkelder dan gedacht. Maar we gaan hoogstwaarschijnlijk nog wel een buurland bezoeken. Daarna hebben we de bus genomen naar Muzanse (voorheen Ruhengeri). Nadat we buskaartjes hadden gekocht en in de bus zijn gaan zitten moesten we opeens betalen voor de bagage, bijna net zo veel als dat ons eigen kaartje kostte… Dit was niet afgesproken dus ... read more

Wczoraj internet w Rwandzie nie dzial. Byla niedziela. Tak powiedziala nam pani w recepcji w hotelu. Wyruszylismy z wulkanicznego parku rano i zaczelismy sie przesuwac na polnoc, Najpierw klasycznie przez gory i herbate, a potem zaczal sie zmieniac krajobraz…Wioski zaczely sie robic jakby bogatsze, co prawda nadal lepianki, ale przynajmniej z kwiatkami na froncie. I nadal hordy dzieci, ale w ogole ludzie to sa strasznie mili, jak sie czlowiek tylko do nich usmiechnie, to odpowiadaja usmiechem. Jedziemy wiec i jedziemy przez te wsie, jak nagle Augustin stwierdza, ze w zagrodzie jednej z chatek robia bananowe piwo. Zatrzymal sie i wlezlismy na tyl domu, gdzie rodzina faktycznie w niedziel popoludnie zajmowala sie wyrobem piwa, ktore potem transportowane jest rowerami na market w plastikowych kanistrach. Nie udalo nam sie do konca zrozumiec, jak przebiega tu process fermentacji, ale ... read more

Wczorajszy dzien mial polegac tylko na przejezdzie kilka godzin wyboista droga, ktorej przedsmak mielismy juz poprzedniego dnia - wczoraj mialo byc dwa razy dluzej. Okazalo sie jednak, ze byl to jeden z najciekawszych dni - a tu wsrod dni konkurencja duza, bo w sumie codziennie dzieje sie cos ciekawego. Otoz wczoraj wyruszylismy z Moriah Hill Resort nad jeziorem Kivu - pieknego miejsca z plaza, gdzie zebrala sie na swieta miejscowa elita - including tuzin tlustych nieznosnych murzynskich dzieci. Pierwszy dzien swiat - wiec ulicami przechadzaly sie eleganckie tlumy. Wiedzac, ze tego dnia nie beda nosic nic na glowach, kobiety zdjely turbany i okazalo sie, ze maja pod nimi afro w stylu Nefretete - prostokatne wysokie fryzury, umajone kolorowymi wstazkami. Do tego ubrania typu togi - zawiazane na jednym ramieniu - wygladaly wszystkie naprawde dostojnie - zniknely ... read more