Advertisement
No to jestesmy w Sydney! Nawet fajne miasto, no i pogoda nam sie tez poprawila! Po ostatniej nocy spedzonej w Nowej Zelandii, gdzie nasz namiot zamarzl z zewnatrz tesknilismy za odrobina slonca. Ciezko bylo pozegnac sie co prawda z Nowa Zelandia, bo kurcze piekny to kraj. Obiecalam sobie ze na pewno tam wroce! No ale Australia przywitala nas sloncem i darmowym piwkiem wiec juz nie narzekam. Darmowym bo dostalismy 15 kuponow kazdy na piwka lub wino w 15 roznych barach w Sydney. Takze urzadzamy sobie spacery po miescie :-), zawsze dobry sposob na poznanie miasta. Sydney troche przypomina Londyn, przynajmniej atmosfera. Jak narazie plany mamy dosc luzne, myslimy znowu o wypozyczeniu auta. Znajomy od Roba mieszka w Newcastle, jakies 3 godziny jazdy na polnoc. Takze prawdopodobnie pojedziemy go odwiedzic, obiecal nauczyc nas surfowac. Dobra ludki to na tyle! Buziakow moc
Advertisement
Tot: 0.07s; Tpl: 0.01s; cc: 7; qc: 44; dbt: 0.0471s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1.1mb
z.
non-member comment
zostaw sobie co[ na za 2 dni :)