Advertisement
Published: April 22nd 2008
Edit Blog Post
Pierwszy dzien w Boliwii/First day in Bolivia
To jeszcze nie Potosi, ale podoba mi sie zdjecie/It´s not Potosi yet but I like the photo. Pobyt w Boliwii zaczal sie od przygody. Autobus, kt jechalismy do Santa Cruz nie mogl dotrzec do celu z powodu strajkow i blokad drog. W zwiazku z tym trzeba bylo zmienic plan. Przesiedlismy sie w autobus do Tarija´y, ladnego miasteczka, blisko granicy z Argentyna, a stamtad do Potosi. Potosi polozone jest na wysokosci 4070m i podobno jest najwyzej polozonym miastem na swiecie. Wysokosc i niskie cisnienie podzialalo na mnie fatalnie. Pierwszego dnia nie moglam sie ruszyc z lozka do 3 po poludniu, a pojscie do lazienki bylo niemalym wysilkiem. Tym bardziej brakowalo mi sil, ze jedzenie w Boliwii wyglada bardzo podejrzanie. Na targu mieso nie lezy w lodowkach, pelno kozlich i krowich lbow i obrzydliwie prezentujacych sie kurczakow. W zwiazku z tym lece na chlebie, owocach i czekoladzie.
Potosi zalozone zostalo w XVI wieku u stop wzgorza (Cerro Rico), w kt odkryto poklady srebra. Zalozono tam kopalnie , dzieki ktorej miasto szybko sie rozwijalo i wkrotce stalo sie najwiekszym i najbogatszym miastem Ameryki Poludniowej. Niestety teraz pozostaly juz tylko slady dawnej swietnosci w postaci pieknych kosciolow, klasztorow i innych bogato zdobionych budynkow.
Praca w kopalni srebra byla i w dalszym ciagu jest bardzo ciezka. Hiszpanie zmuszali Boliwijczykow i przywiezionych z Afryki
niewolnikow do pracy ponad ludzkie sily i niezle sie wzbogacili na srebrze zrabowanym z Potosi. Szacuje sie, ze w ciagu 4 wiekow istnienia kopalni, zycie stracilo 8 mln robotnikow wskutek wypadkow, chorob spowodowanych wdychaniem pylow i kontaktu z toksycznymi substancjami. W XIX wieku miasto zaczelo podupadac z powodu wyczerpania sie pokladow srebra. Teraz glownie wydobywa sie cynk i olow. Warunki pracy sa bardzo ciezkie a robotnik, ktory zaczyna prace prawdopodobnie umrze w ciagu 10 lat na pylice krzemowa. Place sa bardzo nieskie, a gornicy nie maja zadnych swiadczen socjalnych. Jesli gornik zginie w kopalni, jego rodzina nie otrzyma nic. Mimo w kopalni pracuja cale rodziny, wlaczajac kobiety i chlopcow od 14-15 roku zycia.
Wizyta w kopalnie byla wstrzasajacym przezyciem. Waskie korytarze, kt biegla trasa nie byla przystosowana dla turystow. Od czasu do czasu przewodniczka krzyczala "Uwaga, 100 metrowa dziura po prawej" i in. w tym stylu. Cala wycieczka byla interesujaca, ale nie moglam sie doczekac, zeby wydostac sie na powierzchnie. Przykre, ze wielu ludzi spedza tam cale (najczesciej krotkie) zycie.
Kopalnia znajduje sie na wysokosci 4200m i wejscie po kilku schodkach konczylo sie u mnie prawie palpitacja serca. Ale wysokosc nie przeszkada dzieciom gornikow, kt na tej wysokosci graja w
pilke nozna.
Advertisement
Tot: 0.115s; Tpl: 0.013s; cc: 8; qc: 51; dbt: 0.0825s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1.1mb