Z Queenstown przylecieliśmy w sobotę do Brisbane, w którym nie zatrzymywaliśmy się na dłużej, by od razu ruszyć w dalszą trasę. Pierwszym przystankiem był Hervey Bay – małe miasteczko będące bazą wypadową na Wielką Wyspę Piaszczystą. Jednak, jak się później okazało, z powodu ograniczeń czasowych i finansowych, nie udało nam się wybrać na wymarzoną przez Agatę Fraser Island… Zostaje nam dopisać ją na listę życzeń i odwiedzić w przyszłości ;-) Tym samym niedzielę w Hervey Bay spędziliśmy na plaży i w pobliskich knajpkach popijając zimne piwo. Dobrze zebrane siły przydały nam się we wtorek, kiedy to czekała nas ponad ośmiogodzinna jazda do Mackay. Ten dzień zleciał nam na prowadzeniu samochodu (Seba i Bhrett) lub podziwianiu krajobrazu i wypatrywaniu kangurów (Zuza i Agi). Tych drugich niestety najwięcej leżało na poboczu będąc ofiarami własnej beztroski lub nadmiernej prędkości
... read more