Z lijangu autobusem przejechalismy do Dali, kolejnego bardzo turystycznego miasteczka w Yunnanie. Mnie Dali podobalo sie bardziej niz Lijang, Pawlowi odwrotnie. Przyjemna starowka, europejski styl, mila odmiana. Po jednej nocy w Dali udalismy sie do stolicy Yunnanu, miasta Kunming i po kolejnej nocy wsiedlismy do pociagu do Guilinu (28 godzin:)). Zdecydowalismy sie tym razem na bilety w klasie Hard Sleeper - czyli lezanki. Komfort jazdy byl calkiem dobry, ale 28 godzin w pozycji lezacej, niezbyt pewne jedzenie, ogolne zmeczenie i chyba drobny kryzys spowodowaly, ze kolejne 2 dni byly dla mnie ciezkie. Wysiedlismy z pociagu i od razu trzeba bylo szukac dworaca autobusow dalekobieznych, by dojechac do Longsheng - miasteczka wypadowego do Tarasow Ryzowych Smoczego Grzbietu. Ledwie wysiadlem z pociagu, od razu zatesknilem za gorami. Upal i zaduch byl potworny!, a ja zdarzylem sie juz przyz
... read more