Karnawal w Rio


Advertisement
Published: March 26th 2011
Edit Blog Post

Pierwsze dwa dni w Rio byly dla mnie udreka! Po tygodniu w slonecznym, radosnym tygodniu w rytmie bebnow wyladowalismy w szarym i deszczowym Rio, gdzie ani widu ani slychu Karnawalu, zero przygotowan (jak w Salvadorze) nic a nic.

Z Salvadoru zlapalismy samolot bo okazal sie tanszy niz bylby bus. Coz za cudowne uczucie leciec, ahhh. Po ponad dwoch miesiacach tulaczki z miejsca na miejsce busami odwyklam od tego wynalazku! Wsiedlismy do samolotu, usadowilam sie w siedzeniu, podziwialam widoki przez chwile - jak to zwykle bywa w busie - po czym poczulam znuzenie! Oczy sie zamknely na dobre i zapadlam w slodki sen na siedzaco - jak to bywa w busie. Po chwili otworzylam oczy szykujac sie na zmiane pozycji zeby zniwelowac zdretwiale poslady a tu nagle okazalo sie, ze to juz...jestesmy w Rio!!!! Wow, dzieki za samoloty - co za cud techniki!!!
Wyladowalismy w swietnym Hostelu, uderzyla nas swietna atmosfera i Capirinhia na dzien dobry,hej...zyc nie umierac! Wylodowalismy w pokoju 10 osobowym, kiedy weszlismy do srodka, zauwazylismy kilka cial spiacych, kilka lozek pustych, graty porozrzucane po katach, plecaki polotwarte, ciuchy, buty, ksiazki i inne gadzety tu i tam. Wtedy pomyslalam zuchwale ...coz za banda balaganiarzy, zuchwale bo po dwoch dniach
Escadaria de SelaronEscadaria de SelaronEscadaria de Selaron

Ponad 2000 kafelkow ze 120 krajow - ekscentryczny chilijski artysta Selaron postanowil uformowac z nich mozaike!
tez sie poddalam i stwierdzialam, ze bez sensu sie stresowac balaganem...bo balagan w 10 osobowym pokoju byl i bedzie! Kiedy przydzielono mi lozko okazalo sie, ze ktos w nim lezal. Ktos poczul znuzenie i postanowil uciac komara, po kilku probach obudzenia goscia, poprosialm babke z zalogi zeby pozbyla sie dodatkowego osobnika. Zazartowalam, ze skoro przydzielili mi lozko z facetem to moze dostane znizke?hehe

Tak czy owak, nasze pierwsze doswiadczenie w tzw. dormach (pokojach wielo-osobowych) zaowocowalo kilkoma niezapomnianymi przyjazniami, ktore napewno beda mialy ciag dalszy. Postanowilismy wiec czasem nocowac w dormach!

Po dwoch dniach zaczelo sie.... zabawa trwala non-stop. Musielismy wybierac kiedy chcemy dac czadu a kiedy spac a kiedy zwiedzac. Okazalo sie, ze mimo przekroczonej 30-tki nadal moge dawac czadu do 8 rano!
Zapomnielismy o koszmarnej pogodzie. Ludzie i atmosfera sprawily,ze Rio pozostanie zawsze niezapomnianym przezyciem, ktore polecam kazdemu, kto traktuje zycie z lekkim przymruzeniem oka ;-)

4 dni Karnawalu w Rio to imprezy na ulicach, tance i przebieranki, muzyka! Zero negatywnych doswiadczen, mimo ze balowalismy w faveli (twz.slumsach) nic zlego sie nie wydarzylo! Tylko kilka naszych znajomych doswiaczylo niezlych przygod. Jeden lapal stopa po imprezie i ucieszyl sie na widok extra lasek, ktore zatrzymaly sie zeby go podwiezc - zmienila mu sie twarz ponoc jak po usadowieniu sie w samochodzie odkryl, ze te laski to banda transwestytow wiozaca go w nieznanym kierunku. Drugi znajomy, podczas imprezowej nocy poczul zmeczenie i jakos zasnal na chodniku - obudzil go ponoc policjant, sprawdzajac czy wszystko z nim ok.
Uwaga dziewczyny dobra albo zla wiadomosc...wszyscy faceci chce calowac!!

Cmooookiiiiiiiiiiiiiiii
xxxxxx

Agnieszka

p.s. Zdjecia z imprez ulicznych sa nie podpisane bo coz tu pisac ;-)





Additional photos below
Photos: 130, Displayed: 23


Advertisement

LapaLapa
Lapa

Dzielnica gdzie odbywaly sie uliczne imprezki.
Christo Redentor3Christo Redentor3
Christo Redentor3

Niestety pogoda nam nie dopisala.


27th March 2011
DSC02501

ale kolory:)))ale laska:))
27th March 2011
P1070380

coz za pieknosc po twojej prawej stronie. istny aniol:)

Tot: 0.444s; Tpl: 0.043s; cc: 19; qc: 64; dbt: 0.0782s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.2mb