Po nocy urozmaiconej darciem ryjów macedonskiej mlodziezy, sturliwania się z materaca polozonego w jednym wolnym miejscu campingu, tj. na górce i ze sledziami wbijajacymi sie w plecy, skorzystawszy z toalety, która ktos na szczescie zdazyl oporzadzic po nocnych koszmarach, postanowilismy zobaczyc, co jednak Macedonia ma do zaoferowania. Bo wd. Lonely Planet jak się nie zobaczylo Ohridu, to się nie widzial Macedonii, a my postanowilismy - i to przeciez przypadkiem, zobaczyc tylko to. Miasto jest fantastycznie polozone - nad samym jeziorem. Jak wszedzie tu - nad caloscia goruje zamek, a w jego cieniu ulokowaly się niezliczone bizantyjskie koscioly, wewnatrz zdobione bajecznymi freskami. Królową kosciolow jest jedenastowieczna swieta Sofia, budowana na wzor Sofii z Konstantynopola. Jednak najpiekniej polozony jest swiety Jovan, nad samym brzegiem jeziora, prawdopodobnie najczesciej fo
... read more