Każda podróż ma swoją inspirację i początek. Czasem jest nią rozmowa z kimś znajomym. Tak było w przypadku naszego pierwszego wyjazdu do Azji. Czasem natchnienia szuka się w miejscach bardziej trywialnych. Dla nas była nim, tym razem, telewizja i Anthony Bourdain. Człowiek nietuzinkowy i potrafiący na swój, specyficzny sposób, pokazać każdy rejon świata. Więc panie Bourdain, jutro wyruszamy w świat Pana śladami :). Plecaki spakowane. Od co najmniej tygodnia, jak to u nas :). Jutro lot do Frankfurtu i, o ile Lufthansa znów nie zastrajkuje, w nocy z niedzieli na poniedziałek, do Kuala Lumpur. Lecimy, na początek, na stare śmieci więc stolica Malezji chyba niczym nowym nas nie zaskoczy. Ale Tajwan pozostaje wielką niewiadomą i zupełnie nie wiem jak go odbierzemy. Czy Basia bierze soczewki kontaktowe? Czy w Taipei są bezpiecznie dla nas rozmieszczone punkty oferujące
... read more