Advertisement
Published: August 23rd 2008
Taka jest wlasnie Osaka, brzydsza i zakompleksiona siostra Tokyo. Jest tu rowniez pelno neonow, pelno ekranow z reklamami, pelno krzyczacych ludzi. w osace zagubila sie gdzies ta uprzejmosc, ta grzecznosc japonska. tu juz nie wszystkim jest przykro, nikt nikogo nie przeprasza (dosc europejskie miasto, pod tym wzgledem). Wszyscy ciezko i dlugo pracuja, godzina szczytu to 21-22, w Tokyo ok 19. w Osace nikt nie zwraca uwagi na bunt, na indywidualizm... tu juz wszyscy sa tacy sami, za dnia ubrani w pracownicze mundurki, a wieczorami przepoczwarzaja sie w cuda nie z tej ziemi. ale w cale to nie jest pozytywne! faceci wygladaja jak metroseksualne monstra, ale juz sa bardziej pewni siebie, czuja sie sexy i na wiecej sobie pozwalaja! dziewczyny przepoczwarzaja sie w japonskie Britney Spears - to juz jest kicz, a nie zabawa z moda. Im krocej tym lepiej, im wyzsze obcasy tym lepiej, im bardziej natapirowane wlosy tym lepiej - i tak panny sa gotowe na lowy! moze i moje obserwacje nie oddaja prawdy, ale ja bylam zniesmaczona... Zdecydowanie albo blyszczace, zamkniete w sobie Tokyo, albo zrelaksowane, otwarte Kyoto.
odwiedzilam tez pobliskie Kobe, miasto portowe i podobno kosmopolityczne. jest china town, choc jakbym nie przeczytala, to trudno byloby mi
sie domyslic.. I jeszcze z elementow kosmopolitycznych spotkalam 80 letniego rosyjskiego artyste... przez ponad 2 godzina opowiadal to po rosyjsku, to po japonsku najrozniejsze historie.. sama nie wiem na ile mam mu wierzyc, bo opowiesci nawet jak na 80 letniego czlowieka jest za duzo. Mial 3 zony, 11 dzieci. Pierwsza byla z Peru, ale byl mlody i byli ze soba kilka lat, pozniej mial Rosjanke, razem przez 30 lat i maja 3 synow, ale 20 lat pozycia malzenskiego spedzil w obozie pracy na syberii za to ze nie pokochal komunistow. Rosjanka sie w tym czasie postarzala, to poszukal innej. zycie zaproponowalo mala, sliczna i bogata japonke, sa juz razem 30 lat i tez maja 3 dzieci. On juz jest na emeryturza (byl wykladowca akademickim) i teraz zona nie daje mu na wino i musi kombinowac. Milosc do Japonii zadeklarowal podwojnie: raz biorac slub z Niponka (po rosyjsku Japonka 😉 ), drugi raz kiedy zadeklarowal, ze chce japonski paszport i tym samym zrezygnowal z rosyjskiego. zna sie bardzo dobrze z Gorbaczowem, niestetu Gorbaczow po smierci zony sie rozpil i niedlugo umrze. Rosyjski artysta przepowiada, ze nie dlugo nie bedzie Polski, ani Czech, ani Moskwy, ani Nowego Jorku. Jego syn jest generalem
i pije wodke z Putinem. Podobno w rosyjskiej armi wszyscy musza sie uczyc chinskiego, bo Rosja sie szykuje do wojny z USA, a jako sprzymierzenca bedzie miec Chiny. Rozne historie opowiadal: wesole, zaskakujace i smutne... a jeszcze dal mi rade, ze jak juz przyjechalam do Japonii szukac meza (nie uwierzyl mi jak zaprzeczalam 😉 ), to zebym wybiera tych co ubieraja sie skromnie, bo wlasnie oni maja najwiecej pieniedzy! i zebym uwazala na japonska mafie, i na rosyjska tez! ot taki dobry czlowiek napotkany w porcie Kobe 😉
kampai za Niego!
Advertisement
Tot: 0.106s; Tpl: 0.011s; cc: 10; qc: 52; dbt: 0.0526s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1.1mb
