Angel Falls waterfall /Wodospad Angel Falls

---

Dzis wrocilismy ze wspanialej wyprawy do najwyzszego wodospadu swiata - Angel Falls!

Po relaksie w Choroni czas przyszedl na rozpoczecie naszej wyprawy na dobre. Pojechalismy busem do Ciudad Bolivar i nastepnego ranka wyruszylismy do Canaima. Lot: trwal okolo 1 godziny 10 minut, maly samolocik 8 osobowy razem z pilotem!Clint jako ´big man´ zostal posadzony obok pilota a ja z tylu z bagazami - i tak w obie stony,hehe. Widoki oszalamiajace to tego stopnia, ze az mi zaczelo sie w zolodku przewracac i musialam, zastosowac metody wdech przez nos i wydech przez usta gapiac sie w jeden punkt, zeby sie zrobic bu bu. Przezylam!

Niestety jak zwykle musze sie streszczac wiec w skrocie: jak wspomnialam wyzej samolocikiem ciut ponad godzinke, drewniana lodzia motorowa 6 godzin w gore rzeki( lekki hardcore - trzeba byla pchac lodke wiec faceci mogli sie wykazac) godzinke piechotka do punktu widokowego tuz u podnoza gdzie pozna bylo sie popluskac. Dech zapiera w 100%, jakkolwiek niestety przyjechalismy tu w okresie gdy Angel Falls nie stoi w pelnej krasie (suchy sezon) i nie widzielismy efektu, ktory widzi sie w TV. Jednak dzieki temu moglismy podesc dosc wysoko i blizej niz w porze deszczowej.
Droga powrotna byla o wiele latwiejsza bo z nurtem rzeki, no i cala wyprawa byla rozlozona na 3 dni (powiedzmy) i dwie noce. Wylot w niedziele okolo 9 rano i powrot we wtorek ok 15. Warto,polecam!

Jesli ktokolwiek chcialby wicej info (ceny, kontakty,szczegoly) dajcie znac a z przyjemnoscia podpowiem!

Jestesmy obecnie w Ciudad Bolivar i za dwie godzinki jedziemy do Santa Elena, nocnym busem, pozniej przekraczamy granice z Brazylia, jedziemy do Boa Vista i punktem docelowym jest Manaus. Czeka nas dluga droga, wiec byc moze zatrzymamy sie w Boa Vista na jedna noc. Zdjecia zaladujemy jak dotrzemy do Manaus za kilka dni.
Cmoki i pozdrowionka

Agnieszka

So, the journey from Choroni to Angel Falls was an interesting one! Firstly back on the disco-bus from Choroni to Maracay, where we bought tickets for the 8pm bus to Ciudad Bolivar. Said bus arrives only for us to find out that there are no seats available, but the agent was able to switch our tickets to a rival bus company for the 9pm bus.

Imagine stepping out of a sauna and into a deep freezer - this was the sensation when getting on to the bus, and we had to enjoy this lovely temperature for the next 12 hours!!! All locals dressed as if it were the heart of an Icelandic winter - fortunately we had our sleeping bags with us, which helped tremendously!

The bus was marked in front for Ciudad Bolivar, so the natural assumption was that that was where the bus would terminate. Aaah, that little thing called assumption:-) Ciudad Bolivar came and went, and we only realised when we were some way out of the town that we had just passed it! But then Lady Luck stepped in and helped the bus to break down just 20 minutes outside of Ciudad Bolivar. We gave the Pousada (hostel) we had booked a call and they kindly came to pick us up.

We left the from Ciudad Bolivar airport early the next morning to Canaima, where Angel Falls is situated, in a 8-seater Cessna (the only way to get there), which Agnieszka´s stomach enjoyed a hell of a lot! :-) There were about 25 people in our group for the tour, made up of many nationalities. We spent the first day touring the local waterfalls, which were absolutely amazing (something definitely worth experiencing), and watched a spectacular moon rising over the lagoon at 10pm that night.

The next day was a very early start (5.30am) for the trek up the river to Angel Falls itself, which we did in 3 boats, and we ended up having to jump out of the boats on numerous occasions on the 7 hour, 50km trip up the river to help the guides push the boats through the low-water river (it was low water season), but this made the journey all the more exciting. On arrival at our camp, we made our way immediately for Angel Falls which was about a 1 hour hike away.

Although the water levels were low, the 983m Angel Falls waterfall is still an amazing spectacle to behold. I highly recommend this 3-day, 2-night journey to anyone visting Venezuela.

Adios Amigos/Amigas
Clint

---

Comments

[Brunon]

Nam bazylia, Wam Brazylia!!!
Zatem, czy jest coś takiego jak sprawiedliwość na tym świecie? Uggghhhhh!!! A kiedy będzie ten odcinek z pająkami i spaniem w dżungli? Agniesiu, wiem, że sobie poradzisz, ale chciałbym przeczytać te dumne słowa: "pokonałam strach, udało się"!!! Jesteś wielka i dobrze o tym wiesz! Co do Twojej propozycji to podaj mi proszę jak mogę wpaść na Karnawał do Brazylii na jeden dzień, lecąc z Gdańska do Rio nie więcej niż dwie godziny takim ośmioosobowym samolocikiem obok pilota i płacąc za wszystko nie więcej niż 10 pln? :p Czekam na więcej relacji, no i na zdjęcia, pozdrawiam Was!!!

[kasia]

ze Clint sie nie bal, odwazny ten Twoj Tarzan

[kasia]

halo nie spij :))

[Jazz]

Not much i can say ....
fdjgh ghgh fughhe wewetyy (Polish)