CanaryMaternity_4

---

Niektórzy czytnelnicy bloga narzekają na brak informacji o Łełku w moich wynurzeniach. Spiesze wiec donieść, ze Łełko je, śpi, śmieje sie i robi kupę. Do tego ogranicza sie jego aktynosc. I ma najokraglejsza buźke na świecie. Zupełnie juz nie płacze. Jest słodki jak cukiereczek, a jednoczesnie mało absorbujacy. Łatwo sprawić, by był szczęśliwy. Trzylatka mowi o nim "Łełko kochadełko" i ma racje. Nie wymaga ciągłych podchodów, zachęceń, pomysłów. Ale może faktycznie powinnam pochwalić sie jego osiągnięciami - umie obrócić sie o 360 stopni na podłodze, a dystans z jednego końca pokoju do drugiego pokonuje w mgnieniu oka techniką rolerki. Nudzą go grzechotki i inne takie bzdety dla dzidziusiów. Dziś zajął sie kartonem od grilla. Widziałam tu w supermarkecie jedzonko - niestety od 8 misiecy - chicken tikka dla bobasów, albo jakaś wolowinka z woka. Nie mogę sie doczekać, aż mu to zaserwuje!

Łełko nie jest tez świadomy, ze juz JUTRO przyjeżdżają do nas chłopaki. A Trzylatka tym tylko żyje. Jej ekscytacja sięga zenitu. Zaplanowała, kto odbierze ich na lotnisku, a kto zostanie w domu, jak rownież, kto gdzie usiądzie na huśtawce i kto bedzie bujał (dorośli). Martwi sie, ze nie starczy dla wszystkich dzieci plastikowych talerzykow i wybrała sobie strój, w jakim pojedzie na lotnisko (+ kapelusz).

Jadąc tam, będziemy widzieć górę Montaña Roja. Gdy lądowaliśmy tu w grudniu, zaczynająca porządnie mówić Trzylatka określiła ją z samolotu jako "duzi hamik" . Tutaj mówią "Czerwona góra", bo faktycznie przy odpowiednim okrslieńiu ma taki kolor. Jest o tyle fascynująca, ze wyrasta z morza, ale w odwrócony sposób, trochę jakby miała zamiar do tej wody właśnie wpaść. Na jej tle widać tylko ocean. Powstała w wyniku erupcji wulkanu na brzegu morza i mało brakowało, a stanowilaby przyjeżdża wysepke.

Coś na jej temat czytałam i wyobrażałam sie, ze przy odrobinie samozaparcia i przy pomocy nosidel uda nam sie na nią wejść z dziećmi i może dopiero wtedy powinnam opisac swoje doświadczenia. Po gruntowniejszym researchu widzę jednak, ze przyjdzie nam na to poczekać jeszcze dobre kilka lat, wiec równocześnie mogę pisać siedząc w barze z tinto de verano i pan con tomate.

Góra ma 170 metrów wysokości i osoby, które stanęły na szczycie twierdza, ze jest to pewnie najbardziej wietrzne miejsce na wyspie. W sumie nic dziwnego - wysunięte w morze, i otoczone dwiema windsurfowymi miejscówami - w El Medano i La Tejita. Ponieważ zaraz obok jest lotnisko, podobno na górze ma sie wrażenie, ze mozna ich dotknąć...

---