For English scroll down Drugi dzień naszego weekendu w Górach Świętokrzyskich. Nocowaliśmy na obrzeżach Św Katarzyny. Trafiliśmy do gospodarstwa agroturystycznego, gdzie gospodarze hodowali sarenki, daniele, indyki, bażanty i jakieś takie różne pasiaste i nie tylko kury. Mieliśmy widok z okna właśnie na to pastwisko i dzieci zaraz po przebudzeniu przylgnęły do szyby. Później odkryły jeszcze, że w stodole chowa się pięć malutkich kotków. Gdyby nie racjonalny Tata, na pewno wyjechalibyśmy z co najmniej jednym z nich. Ja już nawet upatrzyłam sobie takiego szarego z rudymi plamkami. Tego dnia jednak planem nie było spędzenie całego dnia w stodole, a wyjście na najwyższe wzniesienie Gór Świętokrzyskich - Łysicę. Na czerwony szlak weszliśmy w św. Katarzynie, przy klasztorze sióstr Benedyktynek
... read more