Three reasons I came back for to Sydney


Advertisement
Australia's flag
Oceania » Australia » New South Wales » Sydney » Manly
February 12th 2008
Published: February 13th 2008
Edit Blog Post

Hey hey from Manly in Sydney....
Manly is one of the most beautiful part of Sydney. This is where we are staying in our friend's house.

Our oryginal plan was to stay in Cairns, fly to Brisbaine and to Fiji from there. Instead as I said before in my other blog entry, we came back to Sydney from Cairns.
I love to go with the flow and be flexible with our plans as there is always room for surprises!
As I realised later there were few reasons we had to come back to Sydney.

One of it was to meet a couple: Ewa and Richard. They are a couple for few months and it was amazing to watch them, and feel how happy they are. Richard become for me this last drop of hope, where for long time I could only hear women's moanings about men. The way how he talked to Ewa, how he cared about her injured knee proved that even a macho looking men can be carring, loving, gentle, kind and nice at the same time not only to his girlfriend but also to other people around. Thank you Richard and Ewa!

One day we
Reasons Reasons Reasons

Opera House after sunset.. Opera House po zachodzie slonca..
went with our girfriend Ilona to the gym for an evening dance class. It was after Ilona's work at 6pm and it was the funniest thing we've done...that day. I saw myself in the mirror moving like a hudge sphere and Ilona wasn't better than me either.:-)
The music was fantastic, we tried to follow the teacher's steps but it was almost impossible. We laughed at ourselfs having great fun. My point is: You have to give yourself time in your life to enjoy it. Myself (despite of fact I loved my work), I was working for 11 hours per day having little time to eat in the evening. There was no room for gym, friends, boyfriend, reading, studying (other things than work) etc.
Now I know: I choose work which I love but which gives me time to enjoy life as well. And this is ...how it is!!!

One of my favourite polish writer is Ewa Foley. she is not only a writer but a spiritual teacher as well. 10 years ago I got few of her teachings realised on the cassette. And I followed her steps dicovering other paths as well. Her books and meditations helped me
Night night..Night night..Night night..

Night View from the Sydney Ferry.. Nocny widok z promu..
to stay focussed during my 5 years studying at the university. And even now her affirmations and sentenses from books and seminars are ringing in my head.
She is a great fan of sydney as she spent almost 20 years here. week ago I went on her webblog to find out what's new. I found that Ewa is currently in Sydney, and guess what ?! she is in Manly as well. .
I send a short message on her blog asking if she wants to meet two travelling polish girls. And yesterday we have met fantastic, beautiful woman - Ewa Foley, my favourite polish writer.
We had a great time chatting for few hours and eating doubble ice crem with doubble chocolate. I told her how her teachings had a great input on my ideas and projects.
Even dorota, who didn't know Ewa before, felt like she has met our friend who she hasn't seen for some time.
I need to add here that my idea of seeing Blue Mountains and great love for Australia came from Ewa Foley's book where once she described her trip to Blue mountais. It was few years ago and it's happening now..
So once
The CityThe CityThe City

One of the cruises... Jeden
again I repead myself: Have a dreams, believe in it and it will come true. As this is one of the Universal Laws.
About the other Universal laws...discover yourself!! Don't be lazy! hehehe

PS did I tell you about our visit to the restaurant where cook was throughing food on us while cooking? No?! that's the long story...and funny, I'll download some pictures.. It was Japanise Tapanyaki place, where the cook stays in the middle of the tables and while cooking entertaine you. You have to be on your guard, as from time to time unexpectedly an egg can land on your lap, hihihi

Witam ponownie z Manly w Sydney. Manly jest jedna z piekniejszych dzielnic w Sydney, gdzie wlasnie sie zatrzymalysmy cieszac sie z gosciny naszych przyjaciol.
Naszym oryginalnym planem bylo zostanie w Cairns i stamtad lot do Brisbain, a pozniej na Fiji. Zamiast tego jak wspomnialam we wczesniejszym blogu, przylecialysmy spowrotem do Sydney.
Zmiany sa dobre i fajnie jest brac takie mozliwosci pod uwage, poniewaz oprocz oryginalnego planu zawsze robimy sobie miejsce na niespodzianki.
Ja juz wczesniej wiedzialam, ze beda pewne przyczyny, dla ktorych wrocilysmy jeszcze na te dwa tygodnie do Sydney. Czekalam z niecierpliwoscia co
Loving coupleLoving coupleLoving couple

From right; Richard and Ewa, Dora, myself, Naomi.
sie wydarzy.


Najpierw poznalysmy niesamowita pare: Ewe i Richarda. Sa para od kilku miesiecy i naprawde pieknie bylo na nich popatrzec i poczuc jak sa szczesliwi. Richard stal sie dla mnie ta ostatnia kropla nadziei, kiedy przez ostatni czas slyszalam jedynie narzekania kobiet na facetow. Sposob, w jaki z nia rozmawial, czy dbal o jej chore kolano pokazuje, ze nawet macho wygladajacy facet moze byc cieply, czuly, delikatny i zyczliwy nie tylko w stosunku do swojej dziewczyny, ale rowniez do wszystkich osob, z ktorymi akurat rozmawia. Dziekuje Ewo i Richard.

Jednego wieczoru po pracy, o 6 wieczorem, Ilona zabrala nas do jej gymu na lekcje tanca. To byla najsmieszniejsza rzecz jaka zrobilysmy tego dnia. Widzialam siebie w lustrze: duza poruszajaca i podskakujaca sie kula, na boso bo w klapkach nie bylo wygodnie i sikalam ze smiechu. Ilona nie wygladala lepiej ode mnie. Muzyka byla fantastyczna i probowalysmy nadazyc za nauczycielka, ale nie znalysmy krokow, bo bylysmy nowe. W sumie chodzilo o to by sie poruszac i posmiac same z siebie. Ale uswiadomilam sobie cos innego: Musisz dac sobie czas na to by sie cieszyc z zycia. Ja (pomimo iz kocham moja prace i lubie robic to co
Ferry trip to cityFerry trip to cityFerry trip to city

We've met Andy and Woody on our trip to city by ferry..Woodie is this guy without hat... W drodze do City spotkalysmy na promie Andiego i Woodiego...woodie to ten facet bez czapki...
robie) ale pracujac 11 godzin na dobe, zostawialam sobie malo czasu nawet na wieczorny posilek. Nie bylo mowy o czestym spotykaniu sie z przyjaciolmi, chlopak? - zapopmnij, gym, czytanie, hobby itp. Teraz wiem: wybieram taka prace, ktora pozwoli mi rowniez na robienie innych waznych dla mnie rzeczy w zyciu! I tak juz jest!!


Jedna z moich ulubionych polskich pisarek jest Ewa Foley. Ewa nie jest jedynie pisarka, ale rowniez nauczycielka rozwoju duchowego.
10 lat temu dostalam jej pierwsze wydane kasety i podazalam za jej naukami i odkrywalam rowniez inne sciezki. jej ksiazki i medytacje pomogly mi skupic sie podczas moich studiow, a szczegolnie podczas sesji egzaminacyjnych. I nawet teraz pamietam jej powiedzonka i afirmacje z ksiazek, nagran i seminariow. np "jestem tutaj, nigdzie sie nie spiesze i to co teraz robie jest dla mnie najwazniejsze".

Ewa Foley jest zakochana w Sydney i mieszkala tu przez 20 lat. Tydzien temu weszlam na jej blog na jej stronie, by sprawdzic co u niej nowgo. Okazalo sie ze Ewa jest w Sydney i zgadnij co?! Jest w Manly!!
Napisalam wiec krotka wiadomosc na jej blogu czy czasem nie chcialaby sie z nami spotkac.

I takim sposobem wczoraj spotkalam piekna,
Trip  to cityTrip  to cityTrip to city

Woody and Andy admired the beautiful view with us.. Woody i Adny podziwiali piekne widoki z nami...
fantastyczna kobiete - Ewe Foley - moja ulubiona polska pisarke!

Spedzilysmy pare godzin, smiejac sie i rozmawiajac. Bylysmy na smakowitych poteznych lodach.
Opowiedzialam Ewie, jak duzy i pozytywny wplyw jej nauki mialy na moje zycie i pomogly mi w podejmowaniu decyzji.
Nawet Dorota, ktora wczesniej nie znala Ewy Foley, poczula sie jakby spotkala sie z przyjaciolka, ktorej dawno nie widziala.
Ewa dala nam swoja ksiazke z autografem, ktora podarujemy Ilonce.

Musze tu rowniez dodac, ze pomysl zobaczena Blue Mountains (Niebieskich Gor w poblizu Sydney) przyszedl do mnie po przesluchaniu jednego z nagran Ewy, w ktorym wspomniala o wyprawie do Blue Mountains. Pomyslalam sobie wtedy ze warto zobaczy gdzie sa te gory i wogole fajnie byloby sie wybrac do Australii.

Bylo to kilka lat temu, a dzieje sie teraz, przypomnialo mi sie to jak stalam na szczycie Blue Mountains i jak spotkalam Ewe.

Wiec raz jeszcze powtarzam: Miej marzenia i nie boj sie je spalniac, uwierz w to i to sie dzieje TERAZ. To jedno z uniwersalnych praw. O innych prawach tez mozesz sie dowiedziec...nawet sam/a. Nie badz leniwy/a.

PS A czy opowiadalam Wam historie jak poszlismy ze znajomymi do japonskiej restauracji, w ktorej kucharz podczas
The Core..The Core..The Core..

Darling Harbour...The core fountain.. Darling Harbour...zrodlo...
gotowania rzucal w nas jedzeniem? Nie?! to byla fajna zabawa, wkleje zdjecia..
Mejsce to nazywa sie Tapanyaki. Kucharz stoi w srodku pomiedzy stolikami i gotujac zabawia gosci rzycajac jedzeniem. Trzeba sie uwazac na to co on akurat trzyma w reku, bowiem niespodziewanie surowe jajko moze wyladowac ci na kolanach, hahaha


Additional photos below
Photos: 18, Displayed: 18


Advertisement

ConfessionConfession
Confession

I need to confess something: I've eaten kangooro steak.. Musze sie przyznac: zjadlam steka z kangura
EwaEwa
Ewa

Smiling as usual..Ewa Foley Usmiechnieta jak zawsze Ewa Foley..
Polish TeamPolish Team
Polish Team

Three polish girls.. Trzy polskie dziewczyny..
Reasons Reasons
Reasons

Manly Warf... Port w Manly...(Sydney)
Reasons Reasons
Reasons

Parrots in our neighbourhood.. Papugi z sasiedztwa...
Reasons Reasons
Reasons

Breakfast better than in Tiffanie's Sniadanie lepsze niz u Tiffaniego....
ManlyManly
Manly

View from our house in Manly (Sydney) Widok z naszego domu w Manly (Sydney)
Flying foodFlying food
Flying food

Ilona tries to catch a food..
Our CookOur Cook
Our Cook

Later, he through this pancake on me...nice stuff.. Pozniej rzucal we mnie tym nalesnikiem..swietna sprawa...
Flying eggsFlying eggs
Flying eggs

I didn't catch an egg, it landedon my chair..and my top (NEW ONE!!!) Nie zlapalam jajka i wyladowalo na moim krzesle i na moim NOWYM topie!!!


13th February 2008

Pozdrowienia dla Ewy
Tak sie ciesze ze spotkalas sie ze Ewa! Moim najdroszym przewodnikiem duchowym. Pozdrawiam!
15th February 2008

cieple slowo z chicago
hej Sylwia, udalo Ci sie nie tylko samej zrealizowac swoje marzenie, ale mysle, ze duzo wiecej- jestes prawdziwa inspiracja dla wielu innych.Gratuluje odwagi i cudownego dystansu do siebie samej. Ewa Foley...hmm- warto w zyciu czasami poprosic tak poprostu:) czytam Wasze blogi dzieki Monice(to z nia mnie skojarzysz) pozdrawiam serdecznie Lidka ps cudne zdjecia- bardzo poetyckie tytuly:)

Tot: 0.07s; Tpl: 0.017s; cc: 14; qc: 29; dbt: 0.0368s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb