Dzień ostatni. Życie od kuchni


Advertisement
Japan's flag
Asia » Japan » Tokyo » Asakusa
October 2nd 2015
Published: October 2nd 2015
Edit Blog Post


Podawana do posiłków woda przydaje się w rożnych sytuacjach np. do zażycia smecty;)
Japonia potrafi zadziwić i ująć pod wieloma względami. Różnice kulturowe dostrzegalne są na każdym kroku ale szczególnie widoczne jest to w sztuce kulinarnej. Kuchnia japońska to filozofia, sposób życia, element tożsamości kulturowej Japończyków. Znaczenie potraw symbolicznie wykracza poza kuchnię, dotycząc wszystkich sfer życia społecznego. Poza tym, czy jakakolwiek inna kuchnia spełnia tak wysokie kryteria artystyczne jak japońska?



Zwyczaje w restauracjach

Szczególnie miłym zwyczajem jest powitanie każdego wchodzącego do restauracji gościa, śpiewnym Okaeri nasai i szerokim uśmiechem. Na dodatek jeszcze przed złożeniem zamówienia otrzymujemy szklaneczkę wody z lodem oraz wilgotne i ciepłe ręczniczki do wytarcia dłoni.

W wielu miejscach obowiązują surowe zasady, często będziecie mogli się spotkać np. z miejscami w których należy zdjąć buty i siedzieć na matach tatami przy bardzo niskich stołach. Do stołu zasiada się na ziemi z podłożoną poduszką. Trudno wytrzymać w takiej pozycji ale często pod stołem znajduje się dziura (tak, tak, specjalnie dla Europejczyków istnieje taka dziura, do której można włożyć nogi, aby nie musieli męczyć swych, nieprzywykłych do japońskiej pozycji „na klęczkach”, kręgosłupów). Oczywiście jada się albo pałeczkami albo rękami. Tyle surowych zasad ale na szczęście są sfery gdzie można sobie trochę odpuścić z europejskim savoir vivre przy stole i np.posiorbać😉) Ba jest to nawet dobrze widziane... Ma to dwie przyczyny, po pierwsze ma pokazać kucharzowi, że danie które przygotował bardzo nam smakuje i się nim zajadamy ze smakiem. Drugi powód jest czysto praktyczny, podczas siorbania szybko wciągane chłodne powietrze pomaga ostudzić gorące jedzenie i zapobiega poparzeniu. Porada praktyczna: przy siorbaniu bardzo przydatnym akcesorium okazuje się chusteczka lub wcześniej podany ręczniczek do wycierania twarzy z resztek jedzenia. Szczególnie przydatna przy daniach z makronem w roli głównej😉



Automaty z jedzeniem

Idąc ulicami japońskiego miasta, większego czy mniejszego, zwiedzając najważniejsze zabytki nie sposób nie zauważyć automatów (Jidou Hanbaiki), które są dosłownie wszędzie. Nieraz wystarczy, że tylko pomyślimy o napoju czy przekąsce, a już mamy przed oczami automat.

Część restauracji/barów w których zamówienie składa się również poprzez automat. Wybieramy danie główne, dodatki, wrzucamy pieniądze i pobieramy paragon przypominający bilet na metro. Dajemy go kucharzowi i po kilku minutach dostajemy zamówiony posiłek. Dzięki tym automatom obsługa jest dużo szybsza, nie ma problemu z czekaniem na rachunek i wydawaniem reszty. Warto też pamiętać że w Japonii nie zostawiamy napiwków, takie zachowanie może nawet obrazić kelnera.

Jeśli traficie do restauracji w której nie ma menu w języku angielskim nie martwcie się. Przy wejściu powinna być gablota z plastikowymi atrapami głównych dań,a jeśli jej nie będzie to w menu znajdziecie ilustracje. Możecie śmiało na nich polegać bo danie które dostaniecie będzie wyglądać dokładnie tak samo jak przedstawione albo lepiej.

Subiektywna ocena popularnych przysmaków przetestowane przez Woźniaków (nazwisko nie do wypowiedzenia przez standarowego Japończyka)

1000 wariacji na temat zielonej herbaty

W Japonii zieloną herbatę nie podaje się tylko jako tradycyjny napój o wyjątkowych walorach smakowych i zdrowotnych. Herbatę dodaje się również do słodyczy. Znajdziemy ją w lodach, ciastkach, kremach, batonach i naleśnikach. Jestem wielką fanką zielonej herbaty od lat ale największym hitem kompletnie mi wcześniej nie znanym okazała się matcha czyli sproszkowana zielona herbata podawana w wielu japońskich barach sushi i innego typu lokalach gastronomicznych. Wystarczy wsypać do kubeczka odrobinę zielonego proszku, zalać go gorącą wodą i herbatka jest gotowa. Proste i genialne rozwiązanie.

Matcha należy do najwyższej jakości zielonych herbat z uwagi na największą zawartość przeciwutleniaczy. Podczas jej picia korzystamy mianowicie z właściwości całych liści herbaty, nie tylko wywaru z nich. Podobno jedna filiżanka matcha jest odpowiednikiem 10 filiżanek „zwykłej” zielonej herbaty.

Wojtek opijał się jak bąk napojem przygotowywanym na bazie matcha o nazwie „Green Tea Frappuccino” stworzony przez popularną sieć kawiarni Starbucks i obecny tylko na japońskim rynku. Jest on delikatny w smaku i wspaniale orzeźwiający – idealny na upalny i aktywny dzień. Uważam, że osoby, które za zieloną herbatą nie przepadają, w Japonii byłyby w stanie się do niej przekonać.







Sushi

Jeśli stanęłabym przed przymusem wyboru potrawy którą miałabym się żywić do końca życia niewątpliwie byłoby to sushi. Jedynym warunkiem byłoby wybór miejsca skąd pochodzi to danie. Oczywiście musiałoby być to sushi stricte japońskie.

Podstawowa różnica między polskim, a japońskim sushi to przede wszystkim sama ryba.
W naszym kraju często jest mrożona (taka ponoć jest zdrowsza, gdyż giną wówczas bakterie i pasożyty w niej żyjące), a więc nie jest nigdy tak świeża jak być powinna.

Sushi w Japonii jest też wyjątkowe z powodu różnorodności, gdyż u nas wszystko kręci się głównie wokół łososia, tuńczyka, czasem krewetek albo surimi, a tutaj ile kawałków sushi tyle rodzajów ryb! Warto także nadmienić, że sushi serwowane w Japonii to naprawdę porządne kawałki mięsa.







Miso

Zupa przyrządzana jest na bazie bulionu dashi oraz pasty miso (stąd jej nazwa).
Pasta miso uzyskiwana jest ze sfermentowanych ziaren soi. Według tradycji japońskiej składniki dodawane do miso powinny odzwierciedlać aktualną porę roku. Często wykorzystuje się więc sezonowe warzywa i ryby, ale także tofu, grzyby shiitake lub wodorosty wakame. Miso podawana jest najczęściej z sushi.

Ramen

To po prostu rosół z makaronem. Nie ma na nią sformalizowanego przepisu bo każdy kucharz i serwujący go lokal wymyśla własną recepturę. Wyróżnia się kilkadziesiąt jej typów które jeszcze nie rozpoznaję ale wszystkie które jadłam były pyszne😊

Takoyaki

Specjał ten to smażona na złoto kulka chrupiącego, puszystego, pszennego ciasta otaczająca kawałek ośmiornicy, z dodatkiem majonezu i obficie posypana wiórkami suszonego tuńczyka bonito. Po przegryzieniu chrupiącej otoczki uwalnia się gorące, kremowe wnętrze nie do końca wysmażonego ciasta, pod którym kryje się lekko gumowaty, ale pyszny kawałek ośmiornicy.
Zachęciłam do spróbowania? 😉 Nadmieniam, że Wojtka nie udało mi się namówić😉



Okonomiyaki

To potrawa pochodząca z okolic Hiroszimy, lecz obecnie jest popularna w całej Japonii. Danie to często jest określane jako japońska pizza, ale przypomina ono moim zdaniem bardziej naleśniki albo placki.

Podstawą jest ciasto naleśnikowe oraz kapusta. Pozostałe składniki mogą się od siebie różnić w zależności od wariantu. Ta dowolność znajduje odzwierciedlenie w nazwie dania – „okonomi” dosłownie oznacza „to, co lubisz” lub „ulubiony”. W przeciwieństwie do mojego męża zupełnie nie porwała mnie ta potrawa.



Naleśniki

Podawane zarówno w formie wytrawnej jak i na słodko. Nam najbardziej przypadły do gustu te słodkie😉 Wierzcie mi, że najtrudniejsze jest podjęcie decyzji. Gablota z plastikowymi imitacjami naleśników nie ułatwia sprawy. No bo jak tu wybrać między naleśnikiem z mascarpone z konfiturą czereśniową a bitą śmietaną z truskawkami albo kremem o smaku sernika z gałką lodów waniliowych z syropem klonowym? No jak?



Nudells czyli udon/soba

Czyli po prostu makaron dużo grupszy od spagettii pszenny lub grycznany podawany na ciepło lub zimno zarówno w zupach jak i składnik sałatek oraz dań głównych. Długie nitki makaronu symbolizują w Japonii pomyślność i długowieczność. Dlatego najlepiej jeść je w całości, nie łamać czy kroić, by w ten sposób nie przekreślić swojej szansy na szczęście i zdrowie. Mniam...



Tempura

Bardzo popularna smażanina, do jej przygotowania wykorzystuje się m.in.: ryby, krewetki, kalmary, małże, grzyby, warzywa. Są one panierowane i smażone krótko (4-5 min.) na głębokim oleju. Ciężkostrawne ale pycha!







Markety i ryneczki
Prawdopodobnie najlepsze sushi jakie jadłam;)Prawdopodobnie najlepsze sushi jakie jadłam;)Prawdopodobnie najlepsze sushi jakie jadłam;)

Przygotowane z dwóch różnych części tuńczyka podane oczywiście z miso

Nie sposób zagłębić w kulturę kraju bez wizyt w lokalnych małych sklepach, ryneczkach, targach i marketach. To miejsca w których z jednej strony można bardziej wczuć się w klimat ale też bardziej niż w innych miejscach potrafią zaskoczyć swoją innością, różnorodnością i obfitością lokalnych produktów, z których wiele widziałam po raz pierwszy w życiu. Są to też miejsca gdzie można skosztować lokalnych specjałów które w każdym regionie smakują zupełnie inaczej.



Wszystkim życzę Gochisōsama deshita*









*Po jedzeniu, oznacza To była uczta!, odpowiednik naszego „Dziękuję” mówionego po posiłku.


Additional photos below
Photos: 20, Displayed: 20


Advertisement

RamenRamen
Ramen

Było pyszne ale powinni rozważyć ilość dodawanego szczypioru
WasabiWasabi
Wasabi

Tak wygląda chrzan japoński
OnigiriOnigiri
Onigiri

To kulki z ryżu, ukształtowane w trójkąty, zazwyczaj z nadzieniem, owinięte w wodorosty (nori)
SałatkaSałatka
Sałatka

Niby taka zwykła ale te czarne małe punkciki to oczka małych rybek


2nd October 2015

no tak ..ja tam... umarłabym z głoduuu
jesteście niezwykli!! Ja nie mogłabym chyba niczego przełknąc same morskie "wymoczki" ( no, może- poza nalesnikami!_)

Tot: 0.114s; Tpl: 0.017s; cc: 14; qc: 26; dbt: 0.0352s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb