EGIPT. Szybki wpis - czyli zyjemy i gdzie jestesmy


Advertisement
Egypt's flag
Africa » Egypt » Middle Egypt » Asyut
December 21st 2010
Published: December 21st 2010
Edit Blog Post

5 dni temu opuscilismy Kair, dzierzac w reku wizy do Sudamu i Etiopii:-) Minelismy Gize z jej wspanialymi piramidami i skierowalismy sie wzdluz Nilu na poludnie. Po synajskiej pustyni, jestesmy oczarowani zielenia i bujnoscia zycia wzdluz rzeki. Jest to magiczna kraina osiolka. Czas sie tu zatrzymal. Ludzie zyja jak zyli ich dziadowie i pra pra x 100 dziadowie. Nic sie nie zmienilo - stroje, obyczaje, menatalnosc no i wszechobecny osiolek ktory jest glowna sila robocza i srodkierm transportu. Jedynymi oznakami tego ze XXI wiek sie tu zakradl sa komorki, motory i samochody ( w tym bardzo polularny nasz PLONEZ:-)
Dzis dotarlismy do Asyut. Niestety juz nie sami a w eskorcie policji:-( Niestety taki tu zwyczaj ze dla "dobra" i "bezpieczenstwa" turysty, jedzie sie w konwoju. Jakos do tej pory przemieszczajac sie wzdluz mniejszych kanalow, udalo nam sie uniknac mundurowych. Jednakze wczoraj popelnilismy duzy blad kierujac sie na glowna droge. Zhaltowali nas tuz pod wieczor i nie pozwolili rozbic sie w polu. Mimo ze na licznikach mielismy juz 93 km, musielismy jeszcze podjechac za nimi 5 km do pobliskiego komisariatu. Spalismy jak w zoo obserwowani przez miejscowych. Dzis woz policyjny wlecze sie za nami caly dzien i z doswiadczen innych rowerzystow wynika ze tak bedzie przez kolejne 700 km az do Aswanu:-((((((((( Teraz wjechalismy do miasta i dalej towarzysza nam niczym cien. Najgorsza jest wizja noclegow, poniewaz my preferujemy nasze obozowiska na dziko a to nie jest spojne z wizja policjanow nt naszego bezpieczenstwa. Rafal wlasnie dzwoni do jakiegos ksiedza, tu w Asyut z nadzieja ze nas przenocuje a skoro swit zamierzamy zmyc sie zanim kolejny patrol wezmie nas pod swoje skrzydla. W kosciach czuje, ze i tak ich latwo nie zgubimy wiec Mamy nasze drogie, nie martwcie sie, wiedzcie, ze jestesmy pod opieka:-)
Fotek dzis nie bedzie, caly czas pracujamy z Krzychem nad nasza nowa strona wiec bloga tego, jak sami widzicie, troche po macoszemu traktuje. Paly juz na nas czekaja bo sie na 2 godziny netu umowilismy, juz syrene odpalili. Lece. pa pa pa!

Advertisement



Tot: 0.113s; Tpl: 0.008s; cc: 9; qc: 51; dbt: 0.0616s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb