nie ciag slonia za ucho.
December 17th 2006 To juz ostatni dzien siedze w tym parszywym miescie. Nic tu nie robilem, nawet sie nie wysypialem.
Przez pierwsze dni przeszkadzal upal, ale ostatnio zrobilo sie przyjemnie cieplo. Zgubiony przewodnik troche utrudnil logistyke, ale w sumie 3. dnia kupilem nowy LP. Nie mam za duzo zdjec, niewiele ich zrobilem, a wiekszosc aparatem na film.
Problemem tez nie byl brak Internetu - wlasciw
... read more