Advertisement
Published: January 5th 2008
Edit Blog Post
Sydney
Fameous Bridge..
Slynny Most, Sorry for delays with pictures, but to find fast copmuters it is a miracle.. ;-))
Z Adelaide dotarlysmy do Sydney samolotem bardzo wczesnie rano 30.12.07.
Nie zdazylysmy sie jeszcze rozpakowac jak Ilona dostala telefon ze jestesmy zaproszone na lodke.
chcialysmy sie nieco przygotowac i odpoczac niestety zostalysmy poinformowane ze jest to 9 milionowa lodka i nikt na nikogo nie bedzie czekal ;-))
Lodka faktycznie byla supernowoczesna i mialysmy farta bo takimi nie czesto sie plywa. ludzie , z ktorymi pynelismy smiali sie jak sie dowiedzieli ze dopiero co przyjechalysmy i mialysmy takie szczescie. Szczescie jak szczescie ale ja mam chorobe morska!!!
Wlasciciel kilku milionowej lodki dal mi kapelusz na glowe i kazal zostac na swiezym powietrzu. W sumie bylo nawet ok.
Sydney jest piekne, pogoda wysmienita, a z lodki jeszcze piekniejsze. Opera House, most, piekne zatoki...ehhh Wiekszosc ludzi w Sydney posiada cos do plywania lodki, kajaki itp i widac ze chlopaki sa na wodzie wychowani, a Ci surferzy....nie mozna sie napatrzec...
Nie mialysmy planow na spedzenie Sylwestra wiec Ilony wspollokator sprawil nam niespodzianke i na zostalysmy zaproszone znow na lodke, moze nie tak piekna, ale byc w zatoce na pokaz sztucznych ogni na Sydney Harbour to sie nazywa
aus
Sydney Opera House, view from the boat..
Sydney Opera House, widok z lodki.. fart!!!
Przygotowalysmy jakies jedzenie i musze powiedziec ze bylysmy w samym centrum pokazow w Sydney na Nowy Rok.
Tego nie mozna zapomniec. nie mam zdjec z samych pokazow, bo bylo ciemno, ale pare z lodek.
Na drugi dzien mialam ambitny plan odebrac brata z lotniska o 9 rano.. niestety ten nie dal mi namiarow o ktorej dokladnie przylatuje wiec kazalam mu dotrzec do dzielnicy gdzie mieszkamy samemu. Nalezalo wziac pociag i prom, tak tutaj sie podrozuje, promami z miejsca na miejsce jako ze jest szybciej.
Szczesliwie dolecial, dojechal i doplynal a pozniej podwiozlysmy go do hotelu by odpoczal.
Wieczorkiem poimrezowalismy a na drugi dzien troche pozwiedzalismy...
Zdjecia z lodek i z Sydney dolacze najszybciej jak tylko bede mogla
Pictures and English version very soon....
I am in Hervey Bay...the weather is still not very good as it is raining already 3rd day, but at least it is warm.
From Adelaide we flu to Sydney very early morning. We didn't have much time to rest as we were invited on the boat...We wanted to have a little time to get ready but munfortunately we were informed tat it is 9-milion boat and no one is going to wait
Sydney Harbour
Our "9 milion boat"
Nasza 9 milionowa lodka.. for us ;-))))))))))
The boat is realy very modern but my main concer was my sea sickness...To be sick on the 9-milion boat full of bloody handsome Australian guys is pretty embarassing...
Anyway I tried very hard to focus on the horisont (not sure about spelling) and everything was ok. The view on Sydney Harbour from the boat is amazing!!!
Most of people from Sydney has something to swim, and they look like they were born on the boat or surfer's desk...
For New Year Eve we didn't have any plans so when Steve (Ilona's flatmate) invited us on boat (again ;-)) we were very happy. Again it was my concern to not to vomit hehe he on someone's shoes. surprisingly I was ok.
Again Fireworks display in sydney Harbour on New Year Eve, from the boat it is something that I will never forget as well as Steve's and Ilona's hospitality. The next day I had ambicious plan to pick my brother up from the airport but he didn't give me his flight details so I met him in Manly Wharf and we drove him to his hotel.
The next day we had a little trip around the Sydney.
Advertisement
Tot: 0.096s; Tpl: 0.011s; cc: 13; qc: 67; dbt: 0.0579s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1.1mb
Magdusia
non-member comment
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku
Dzieki za dwie kartki. Super sie bawicie. Z takim poczatkiem roku caly rok bedzie super. Pozdrowienia dla Pita! Czekam na dalsze newsy. Pozdrowcie wiesniakow Australijskich.