Teraz dopiero tak naprawde zaczyna sie nasz wyjazd. Nasi (Madras, Rzemek, Ela, Nowy) melduja sie w przydworcowym youth hostelu (64zl za dwojke). Zostawiamy bagaze i na lekko szukamy hotelu 'za 2$' - w tym celu wsiadamy w metro i jedziemy do oporu - i rzeczywiscie udalo nam sie trafic do slumsow - gdzie juz micha z ryzem (posilek na ryzu) schodzi do 0.5$. Tyle ze srednio w slumsach tak natknac sie na hotel. Wracajac poznajemy na przystanku dziewczyne, ktora nie dosc, ze nam pomogla trafic do hostelu, to umowila sie z nami na 'showing around the city' nastepnego dnia. Juz chyba tego wieczoru Lisa podbila nam wszystkim serca. Wracamy do hostelu - nie maja juz pokoi, wiec waletujemy na podlodze za poldarmo. Hostel przez caly tydzien sprawial wrazenie, ze 'waletowanie' to dla nich pojecie obce.
... read more