Californiamama_6


Advertisement
United States' flag
North America » United States » California » Tahoe City
August 8th 2016
Published: August 16th 2016
Edit Blog Post

Od kiedy zaczęłam czytać gazety snowboardowe ('96?), wiedziałam, że istnieje takie miejsce, jak Tahoe. Jezioro, co wokół ma góry i piękne widoki. Nigdy jednak nie zadałam sobie trudu, żeby sprawdzić, jaką ma topografie, czy to jedna miejscówka czy kilka. I tak było niedostępne.

No i zimowe Tahoe w sumie dalej jest niedostępne, ale za to zdobyliśmy Tahoe letnie. Jezioro jest duże, zimne i niezwykle błękitne (#KeepTahoeBlue). Wokół jest kilka, a może kilkanaście miejscowości, jedne bardziej letnie, a inne zimowe, ale w sumie też pomyślane tak, żeby zarabiały (dawały radość ?), jak nie ma śniegu. Są ścieżki rowerowe, plaże, motorówki, stand up paddle (jak się to nazywa w Sławojkowie?) Takie, że wiosłujesz stojąc na przerośniętej desce surfingowej), kajaki, prywatne pomosty, domy z tarasami z widokiem na góry i wodę. Bajka.

Dla przykładu: nad brzegiem Tahoe leży rezydencja Fleur du Lac, gdzie kręcono Ojca Chrzestnego 2. Pamietam, ze sceny znad jeziora zrobiły na mnie wrazenie, ale nie zastanawiałam sie wtedy, gdzie to jest:
">
, a tu w dzisiejszych czasach:
">


Co do naszej rezydencji, to dzięki airbnb, które wkurza mnie czasami (tym razem właścicielka kazała nam zabrać ze sobą śmieci, bo dom nie ma miśkowego kontenera i musieliśmy potem
Trafiliśmy na pokaz antycznych autTrafiliśmy na pokaz antycznych autTrafiliśmy na pokaz antycznych aut
myśleć, gdzie śmierdzącą bombę zrzucić, a np kosz na śmieci na placu zabaw był monitorowany, bo był zakaz zrzucania domowych odpadów), ale w sumie otwiera ciekawe możliwości, wynajęljsmy mała "kabinkę" w lesie. Bardzo rustykalna i bardzo przytulną, gdzie po 2 dniach czuliśmy się jak w domu, może częściowo dzięki natychmiastowemu bałaganowi, który z entuzjazmem zrobiły dzieci. Ale przynajmniej nie byliśmy skazani na lokalne jointy jedzeniowe, tylko mogliśmy zrobić grilla (oczywiście gazowego) i ugototować dla dzieci... rosół.

Aż trudno mi o tym Tahoe pisać: bo wszystkim musze sie zachwycać: że taki kolor, że widoki wspaniałe, że wille wokół cudownie skromne - oprócz tej jednej (ale w garażu już nie chevy, a mercedes plus motorówka plus skuter śnieżny), a jednocześnie imponujące, że ważą dobre piwo, że na lato maja tez cała paletę aktywności - na górze Heavenly park linowy i wspinaczka, wszystko estetyczne i bezpieczne. Tylko zaraz za granicą stanu, w Nevadzie paskudne bloki hoteli z kasynami, oferujące letnie zniżki dla seniorów.

Mieliśmy na miejscu dwa pełnie dni, więc wypożyczyliśmy rowery i skonaliśmy ciągnąć dzieci w przyczepce po pagórkach, siedzieliśmy na plaży, zrobiliśmy pranie, małaEm obejrzała na dvd Arielkę i wjechaliśmy na Heavenly. Nie zdążyliśmy zrobić miliona rzeczy, więc musimy
HeavenlyHeavenlyHeavenly
wrócić. Może zimą...



Musiała pojawić się ta piosenka: https://m.youtube.com/watch?v=oNDKCHGW70w


Additional photos below
Photos: 14, Displayed: 14


Advertisement

imageimage
image
imageimage
image
imageimage
image
kabinka by nightkabinka by night
kabinka by night
Tahoe beachTahoe beach
Tahoe beach
imageimage
image
imageimage
image
Tahoe BrewTahoe Brew
Tahoe Brew
AmericanaAmericana
Americana
imageimage
image
imageimage
image


Tot: 0.133s; Tpl: 0.01s; cc: 10; qc: 33; dbt: 0.0792s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1mb