Blogs from Albania, Europe - page 26

Advertisement

Europe » Albania » West » Tirana August 10th 2010

At a huge Hotel in Tirana and I think I'm the only guest, all I need is some snow and it could be quite scary. Arrived in Durres after an 11 1/2 hour ferry journey from Italy with no functioning toilets, that was a bit of a challenge. arriving at 02.00am in the scariest of ports my first thought was to get the hell out of the country as quick as possible, so happens it has started to grow on me. Travelled from Durres to Tirana by train. The website has a picture of a TGV which is a laugh when you see the real trains, OK the fair was only 40P but still think it is overpriced :-). Think I may have made a bit of an error on my next trip, Tirana to Prishtina. ... read more

Europe » Albania » North » Shkodër » Theth July 31st 2010

Wstalismy o 5 rano, zeby na 100% zdazyc spakowac sie, zjesc i ustawic sie w kolejce na prom i pod zadnym pozorem nie spedzic kolejnego dnia w porciku. Pierwsze samochody zaczely sie zjezdzac juz o 6.00. Pol godziny pozniej bylo ich pelno - mercedesy, samochod z sianem, samochod z kątownikami, wypasiony defender na angielskich blachach z lopata na masce, autobus z Kosova, Nissan Patrol, ktory w poprzednim zyciu sluzyl jako austriacka karetka, pasat, ktorego kierowca nie umie parkowac tylem. Menazeria niczym w filmie Auta. A kierowcy siedza w barze i walą poranna wodeczke. Cudem udalo sie wszystkich upchac na prom, a wygladalo to mniej wiecej tak: i tak: Podroz statkiem trwala 2,5h, podczas ktorych obserwowalismy albanskie (ale z samochodow na angielskich blachach) pary fotografuja... read more
Upychanie na prom2.
Upychanie na prom3.
Jest bosko.

Europe » Albania » North » Fierze July 30th 2010

Noc w Kruji okazala sie troche bardziej burzliwa, niz sie poczatkowo spodziewalismy. Samo odbywajace sie w naszym hotelu wesele nie byloby problemem, ale niestety do pokoju nad nami zwalili sie co bardziej pijani goscie, ktorzy od 3.30, gdy zakonczono harce, do 6 rano, gdy w koncu zmozyl ich sen, tupali, krzyczeli i robili absolutnie wszystko, zeby uniemozliwic nam spanie i pobudke przewidziana na 6.30. Na sniadanie dostalismy kawe inke, ktora nie pomogla pozbyc sie objawow niedospania, plaster masla, plaster sera i niewiarygodnie slodki dzem. I chleb. Nienajedzeni i nieobudzeni, szukalismy swiezego burka, ale nigdzie w poblizu nie bylo, a na poszukiwania nie moglismy pezeznaczyc za duzo czasu, bo musielismy przejechac na polnoc w kierunku Szkoder, potem na zachod w kierunku Kerres - wszystko pozornie elegancka czerwona droga - regional road, ale przeciez tu z drogami nigdy ... read more
Kiepskie zdjecie, ale co za pojazd!
Nie_do_zdarcia.
Mieszkanki Kruji.

Europe » Albania » West » Krujë July 29th 2010

W jajecznym rezorcie termalnym udalo nam się zjesc sniadanie. Chleb, maslo, lejąca dżemo-konfitura z niezidentyfikowanego owocu, przypominajacego zolte czeresnie i supermocna kawa. Wyjechalismy droga na Elbasan, po drodze dogadujac się w sprawie kupienia zmiotki, co wcale nie było proste. Musielismy liczyc kilometry, zeby odpowiednio skrecic, bo w planach była droga zolto-biala, niby na Kruje, ale po górach - zamiast dookoła po jakiejś potencjalnie lepszej nawierzchni. Udalo nam się skrecic z glownej drogi na miejscowość Gur i Zi, i było to ostatni drogowskaz jaki mielismy widziec przez następne 5 godzin. Zaczelo się od asfaltu - jakieś 15 km, a potem były już tylko jego resztki. Wspinalismy się po zboczu gory, wsrod lasow bukowych, coraz za zakretem otwierala się nowa panorama na bezkresne zielone szczyty. Tylko czasami mijal nas jakiś czlowiek na osiolku, może jeden czy dwa samocho ... read more
Lokalna droga 40km od Tirany.
Tirana.
Offfff-road!

Europe » Albania » West » Elbasan July 28th 2010

Po nocy urozmaiconej darciem ryjów macedonskiej mlodziezy, sturliwania się z materaca polozonego w jednym wolnym miejscu campingu, tj. na górce i ze sledziami wbijajacymi sie w plecy, skorzystawszy z toalety, która ktos na szczescie zdazyl oporzadzic po nocnych koszmarach, postanowilismy zobaczyc, co jednak Macedonia ma do zaoferowania. Bo wd. Lonely Planet jak się nie zobaczylo Ohridu, to się nie widzial Macedonii, a my postanowilismy - i to przeciez przypadkiem, zobaczyc tylko to. Miasto jest fantastycznie polozone - nad samym jeziorem. Jak wszedzie tu - nad caloscia goruje zamek, a w jego cieniu ulokowaly się niezliczone bizantyjskie koscioly, wewnatrz zdobione bajecznymi freskami. Królową kosciolow jest jedenastowieczna swieta Sofia, budowana na wzor Sofii z Konstantynopola. Jednak najpiekniej polozony jest swiety Jovan, nad samym brzegiem jeziora, prawdopodobnie najczesciej fo... read more
Ohrid1.
Sveti Jovan at Kaneo.
Sveti Kliment i Pantelejmon.

Europe » Albania » West » Berat July 26th 2010

Na ten dzien, nie wiem, jaki konkretnie dzien tygodnia, bo na tym etapie wakacji to juz przestalo sie liczyc, mielismy zaplanowane zwiedzanie Beratu, winnice i odwiezienie H. do Gjirokaster na autobus, zeby mogla wrocic do Aten. Zaczelismy od sniadania w hostelu, gdzie pierwszy raz jadlam burka, ktory jest tradycyjnym balkanskim snakiem i jedza go wszyscy o kazdej porze dnia i nocy, a tu jest hymn pochwalny na jego czesc: Nad Beratem kroluje zamek Kala z XIV wieku, do ktorego prowadzi strome marmurowe podejscie: w upale 30 kilku stopni o 10.00 rano trzeba przemykac waskim cieniem; schodzac trzeba uwazac, zeby na sliskim nie pogubic zebow. Ubrane na czarno babcie cudem, albo rozklekotanym mercedesem, przenosza sie z gornego miasta na dol. A na gorze zycie toczy sie wlasnym rytmem. Piekarnia sprzedaje jeden rodzaj c... read more
Berat.
Berat2.Muzeum ikon.
Meczet_w_Beracie.

Europe » Albania » West » Berat July 25th 2010

Obudził nas szum morza. Wokol ani zywej duszy. Ale za to byly smieci. Postanowilismy wiec czym predzej sie ewakuowac i szukac sniadania gdzies przy glownej drodze. Po kilku kilometrach natrafilismy na babcie, ktora obslugiwala zarowno stacje benzynowa, jak i restauracje. Okazalo sie, ze babcia mowi po albansku i po grecku. I nigdy nie spodziewalam sie, ze moja znajomosc 10 slow po grecku polaczona ze znajomoscia 10 (w wiekszosci tych samych) slow przez H. da nam szanse zjedzenia sniadania. A byla i kawa, i chleb, i maslo, i miod! W okolicach babci musielismy skrecic gdzies w gory, zeby na polnoc nie przebijac sie nad morzem. Mielismy tylko ogolna mape, wiec musielismy - korzystajac z rozmowek na koncu przewodnika - pytac. Zaczynalismy od "Mierdita" - dzien dobry. Potem "Rruga na ...." czyli "Droga na...", a na koniec "Falemenderit" ... read more
Off-road! Juppi!
Jeden z niewielu znaków.
Regional road.

Europe » Albania » South » Sarandë July 24th 2010

Balam sie troche wjazdu do Albanii. Na szczescie mielismy wszystkie odpowiednie kwity dotyczace samochodu, lacznie z notarialnie poswiadczonym w Polsce upowaznieniem do jego prowadzenia. Wtedy jeszcze nie wiedzialam, dlaczego greccy celnicy tak nas dokladnie ogladaja, ale szybko wyjasnilo sie, ze dziwnym trafem zageszczenie dobrych samochodow w Albanii nie do konca odpowiada zamoznosci jego mieszkancow. Z granicy skierowalismy sie prosto do Gjirokaster - miasta, gdzie urodzil sie w 1908 roku przyszly albanski przywodca Enver Hohxa, co spowodowalo, ze mialo ono nastepnie status miasta-muzeum, dzis na liscie UNESCO i w duzej mierze uniknelo komunistycznego zniszczenia. Tam tez planowalismy szukac jakiegos transportu dla naszej towarzyszki, ktora musiala ewakuowac sie z Albanii za 2 dni. Stare Gjiorokaster lezy na wzgorzu i sklada sie z ottomanskich domow, waskich stromych uliczek,... read more
Gjirokaster.
Gjirokaster i albanska flaga.
Gjirokaster3.

Europe » Albania » West » Tirana April 21st 2010

Welcome to Albania, the quirkiest country in the world What a strange place. Brightly painted poverty, the worst roads in Europe and Mercedes-Benzes everywhere. Throughout the Balkans, I encountered squabbling people with petty disputes with their neighbors. The Slovenians didn’t trust the Croatians. The Croatians mistrusted the Bosnians. The Bosnians mistrusted the Serbs and the Montenegrins. But all of them agreed on one thing: Albania was the most dangerous, perilous and shadiest place in the world – or so they shared with me. None of them had ever been there. “There isn’t a dumpster in this town that some gypsy hasn’t laid claim to.” There are more cops than trees in Tirana and urban Albania. In fact the only quantity that compares is the number of scabby homeless dogs. The funny thing is that besides standing ... read more
at the Pyramid
Traditional farm transport
How to move a sofa in Albania

Europe » Albania February 7th 2010

Hi there. Just a quick update on my whereabouts. After hiking across the border into Albania I put Andrew into the wheelbarrow and pushed him down the hill back to Igoumenitsa, then I continued on foot alone at night in the drizzle being followed by stray dogs. I had to get to the town of Conispol to get supplies and to find some accomodation to get away from the dogs. However, I could not get into town as I was surrounded by barking canines and I was picked up by a local who was swearing at me for being there at night! He took me to his wifes restaurant and hotel-cum-spareroom. They were real nice people, and they gave me food after i apologised for walking at night near the border. I left there early in ... read more




Tot: 0.154s; Tpl: 0.006s; cc: 12; qc: 91; dbt: 0.0764s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.3mb