W czwartek rano wsiedliśmy w autobus i dojechaliśmy pod Hoffell w okolicach Höfn. Autobus jedzie w zasadzie cały dzień, bo i odległość jest spora. Rozbiliśmy się w dolince poza osadą. Następnego dnia na lekko, czyli bez plecaków, podeszliśmy pod jęzor lodowcowy i weszliśmy na okoliczne wzgórza, ażeby mieć lepszy widok. Okazało się, że dość niedawno zmienił się kierunek odpływu wody lodowcowej, przez co niegdysiejsza lodowcowa rzeka, wzdłuż której mieliśmy podążać, okazała się całkowicie wyschnięta. Z tego też powodu nie udało nam się wejść na lodowiec, albowiem od naszej strony otoczony był on wodą, po której pływały lodowe góry. Idąc w kierunku lodowca odkryliśmy, że w Hoffell znajduje się ciepła woda, która wylewa się do czterech czy pięciu zakopanych w ziemi okrągłych plastikowych baseników, w których można usiąść i się odprężyć. Dlatego po powrocie z wycieczki podeszliśmy
... read more