Advertisement
Published: September 18th 2007
Edit Blog Post
Wodna taksowka
Lodki ulatwiaja dotarcie do niektorych zatok na wyspie. Z Ko Jum udalismy sie na kolejna wyspe. Padlo na Koh Phangan w zatoce Tajlandzkej. Wyspa lezy 15km na polnoc od slynnej Ko Samui i ciesy sie duza popularnosica wsrod plecakowiczow. Baza turystyczna jest nieporownywalnie bardziej rozwinieta niz na Ko Jum. W porze deszczowej jednak nie ma tu tloku, bez trudu znalezc mozna tanie bungalowy nad najladniejszymi plazami. W sumie na Koh Phangan spedzilismy 4 noce, choc przez chwile wydawalo sie, ze zostaniemy tu juz do konca wyjazdu😊. Piekna pogoda, piekna plaza, sporo atrakcji poza plazowaniem (slonie, nurkowanie, quady, imprezy na plazy itp. - wszystko niestety stosunkowo drogie), wygodne bungalowy, swietne jedzenie, wiecej ludzi do okola - wszystko to sprawialo, ze niechetnie opuszczalismy wyspe... Stwierdzilismy jednak, ze i tak budzet (sporo juz przekroczony) nie pozwala nam na pelne okrywanie urokow Koh Phangan i lepiej pojechac jeszcze w jakies inne miejsce. Na Koh Phangan wspaniale byloby przyjechac na 3 tygodniowy wypoczynek w przyszlosci😊 Po wyspie poruszalismy sie motorem, co bylo jednoczesnie duza oszczednoscia i swietna zabawa. Wyspa jest dosc gorzysta. Strome podjazdy i kiepska siec drog sprawialy, ze jazda motorem momentami byla sporym wyzwaniem. Podczas naszego pobytu pewna dziewczyna z naszego hotelu miala wypadek na motorze, zlamala noge (na ostrym podjezdzie motor
Widok na dzungle
Gory na wyspie to swietne miejsce do obserwowania krajobrazu. Na zdjeciu jeden z punktow widokowych. przefikolkowal do tylu!). Wypadki podobno nie naleza tu do rzadkosci, nam jednak wszystko sie udalo (mimo kilku troszke groznych sytuacjil😉). O zwiedzaniu za bardzo nie ma co pisac. Niby byly jakies wodosapdy na wyspie, ale interesujacy byl jedynie dojazd do nich na motorze😊 "Wodospady" (cudzyslow, bo to mocno przesadzone okreslenie) wygladaly tak, jak na jednym ze zdjec, sprobujcie dostrzec wode...Ponadto wreszcie dowiedzialem sie, jak tworzy sie takie pyszne shake'i owocowe (uwielbiam je i pije prawie przy kazdej okazji od polowy Wietnamu😉) , kupilem hamak i zastanawiam sie jak mam go zamocowac u siebie w pokoju (hamak to rewelacyjna rzecz, polecam😉) Obecnie jestem w Bangkoku. Po raz kolejny zmienilismy plany. Mielismy jeszcze dzis jechac do Chiang Mai na 3 dniowy treking po dzunglli, ale postanowilismy jechac nieco blizej, takze na 3 dniowy treking po dzungli, tyle ze do Kanchanaburi. Atrakcje praktycznie takie same, a cena dwukrotnie nizsza. Ponadto zyskujemy jeden dzien wiecej w Bangkoku.Nie wspomnialem jeszcze wczesniej o transporcie w Tajlandii. System jest bardzo dziwny. Mimo swietnych drog i swietnych autokarow podroze trwaja dlugo. Przesiadki do innych autkoro, kilka biletow na jeden przejazd, oczekiwanie na kolejny auokar miedzy 4 a 6 rano... Naprade trudno to zrozumiec..
Advertisement
Tot: 0.08s; Tpl: 0.011s; cc: 9; qc: 41; dbt: 0.0524s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1;
; mem: 1.1mb
Gochaczzz
non-member comment
Mellasowy jako, ze jutro wyruszamy do Chorwacji to wraz z D|onem chcemy Wam zyczyc szczesliwej drogi powrotnej, zebyscie dotarli cali i zdrowi!!! Czekamy z niecierpliwoscia na pierwsze polskie piwko po Twoim i naszym powrocie, bo nie uwierzyc ale sie za Toba stesknilismy!!!!! Wracaaaaaaaj... :* P.S. Osobiscie pisze sie na takiego shaka :D Ta hustawka niezlaaaaa... w ogole ta wyspa wyglada baaardzo zachecajaco!!!