Pierwszy dzien w Mexico City


Advertisement
Mexico's flag
North America » Mexico » Distrito Federal » Mexico City
February 9th 2014
Published: February 11th 2014
Edit Blog Post

Budzę się o drugiej w nocy (w Polsce jest juz dziewiąta rano) i próbuję dotrwać do śniadania czytając "Wprosta" przywiezionego z Polski.

Dopiero teraz zauważam, ze mój pokój ma ze 6 metrow wysokości (kiedyś to sobie robiono mieszkanka :-). Hotel jest czysty, przyjemny i bardzo fajnie zlokalizowany (z czystym sumieniem polecam).

Pierwsze wrażenie po porannym wyjsciu na zewnątrz to uderzający chlód (jest moze 6-7 stopni). A mialo byc cieplo :-) Ale w sumie tutaj tez maja "zimę" a dodatkowo swoje robi polozenie miasta na wysokości około 2300m n.p.m.

Na dzisiaj zaplanowalem tylko maly rekonesans po najblizszej okolicy. Zwiedziłem Palacio Nacional z muralami Diego Rivery i muszę powiedzieć, że murale robią wrażenie. Nie jestem znawcą sztuki ale to miejsce polecam. W Palacio Nacional jest także bardzo przyjemny, maly ogród, w którym można odpocząć od upalu i miasta (okazuje sie, że moje poranne spostrzeżenia co do temperatury nijak mają sie do rzeczywistości, bo w ciagu dnia jest UPALNIE).

Na Zocalo armia meksykanska zorganizowała sobie festyn pod haslem "jak dumnie jest slużyć Meksykowi", co jest sporą atrakcją dla miejscowych dzieciaków, które mogą sobie wchodzić na poustawiany na placu sprzęt wojskowy.

To co rzuca się w oczy w tym miescie to ogromna liczba różnych służb mudurowych. Są dosłownie wszędzie.

Miasto zaczyna mi sie coraz bardzie podobać. Jest strasznym molochem, jest okrutnie halasliwe i jakies takie chaotyczne, ale ma swój urok....

Dzisiaj przez internet chcialem kupić bilet autobusowy do Oaxaaca, ale okazalo sie, że system nie przyjmuje mojej karty kredytowej, a więc nie ma rady i muszę smigać po bilet autobusowy na dworzec (terminal ADO TAPO) i kupić go "w okienku" za gotówkę. Później jedna z Pań z ADO wyjaśni mi, że problem z moją kartą był tak naprawdę problemem terminala kartowego i karty z chipami nie są akceptowane przez terminal starszego typu. Na szczęście z późniejszymi transakcjami nie było już problemów. Przy okazji jadę metrem, które jest bardzo fajnie rozwinięte, czyste i wydaje się być bardzo bezpieczne.

Wcześnie kładę się spać (jet lag daje znac o sobie:-)


Additional photos below
Photos: 5, Displayed: 5


Advertisement



Tot: 0.082s; Tpl: 0.009s; cc: 5; qc: 45; dbt: 0.0442s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1.1mb