hummus_life11.


Advertisement
Lebanon's flag
Middle East » Lebanon » Baalbek
June 6th 2010
Published: June 10th 2010
Edit Blog Post

Gdy zblizalismy sie do Baalbek, witaly nas po drodze flagi Hezbollahu, portrety Hassana Nasrallaha (sic!) i martyrow przystrojonych kwiatami i karabinami. Hassan N. jest liderem Hezbollahu i osoba wielce powazana. Przynajmniej przez niektorych. Urodzil sie jako dziewiate z dziesieciu dzieci, a sam ma juz piatke. Studiowal wlasnie w Baalbek i w Qom, w Iranie. Po inwazji Izraela na Liban, w 1982 roku, wstapil do Hazbollahu, a pozniej reprezentowal partie w Iranie.

Po smiertelnym ataku na dotychczasowego przywodce Hezbollahu (tj. sekretarza generalnego), w 1992 Hassan zastapil na tym stanowisku Abbasa al-Musawiego. Zdobyl popularnosc dzieki swoim ognistym mowom oraz sukcesom dyplomatycznym, jak wymiana zolnierzy i cial z Izraelem w 2004, dzieki czemu zwloki jego syna, zabitego w walce, wrocily do Libanu. Nie bede sie rozpisywac o polityce Hezbollahu, wiecej mozna poczytac tu:



Gadzety z logo Hezbollahu pojawiaja sie przed wejsciem do ruin Baalbek. Koszulki z emblematem, ktory skomponowany jest ze stylizowanych arabskich liter skladajacych sie na slowo حزب الله
, oznaczajace 'partia boga'. Pierwsza litera slowa Allah wydluza sie, trzymajac karabin przypominajacy AK 47. Logo zawiera tez symbole: globus, ksiazke, miecz i galazke z 7 liscmi. I do tego arafatki w kolorach teczy, po dolarze.

I to wszystko
nie ma nic wspolnego ze stojaca od wiekow swiatynia i nie jest w stanie odwrocic od niej uwagi, Choc widzielismy juz dziesiatki przeroznych kolumn stojacych w dowolnych ustawieniach i konfiguracjach, nic nie bylo w stanie przygotowac nas na ogrom Baalbek. To miejsce wyglada tak, jakby wybudowal je czlowiek, a pozniej wzial pompke i napompowal do nadludzkich rozmiarow. Do konstrukcji uzyto najwiekszych w historii ludzkosci blokow skalnych. Ciezko sobie wyobrazic, jak dzis mialyby one byc transportowane, a co dopiero w 1 w.n.e. Przyswiatynne muzeum stara sie tlumaczyc, jakich technik budowlanych uzywano - podestow i dzwigni, a z kamieniolomow transportowano tylko prowizorycznie ociosane kamienie, ale i tak trudno to sobie wyobrazic.

Do dzis najlepiej zachowala sie swiatynia Bachusa. Z tej poswieconej Jupiterowi pozostalo tylko szesc dwudziestometrowych kolumn - o srednicy 2 m (3 dodatkowe staly jeszcze na poczatku XX wieku, ale przewrocilo je trzesienie ziemi) - ale i tak daja one wyobrazenie o calosci. Stoja tez ruiny swiatyni Venus. Tu jest view 360 stopni:



Kierujac sie kultem Bachusa, udalismy sie nastepnie do najstarszej libanskiej winnicy Ksara, gdzie w XIX wieku wino zaczeli wytwarzac Jezuici. W dolinie Bekaa produkowane sa bardzo zacne, a libanska tradycja w tym zakresie nalezy
do najstarszych na swiecie. Wino produkowali juz Fenicjanie. Naukowcom z MIT udalo sie odkryc wrak ich statku, podrozujacego najprawdopodobniej do Egiptu lub Kartaginy, z ladunkiem wina.



Po powrocie do Beirutu zajmowalismy sie glownie podziwianiem miasta i poszukiwaniem Ostatecznego Zdobywcy Honorowej Zlotej Patelni. I okazalo sie, ze znajduje sie on niedaleko hotelu, pod postacia dwoch stoisk z falafelami. Zloty falafel sklada sie z cieniutkiego okraglego placka rozlozonego podczas przygotowywanie na dwie czesci, tak ze wyglada jak otwarte okragle opakowanie na kompakty. Po przekatnej duzo pietruszki. Na to skrojony swiezy pomidor i rzodkiewka, i artystycznie rzucone 3 falafele. Calosc polana sosem z odrobina tahini, przykryta druga czescia placka i zwinieta. Nie ma kapusty i nie ma zadnych pikli. Zalaczam zdjecie. Prosze z nim chodzic po polskich 'kebabach' i krzewiec wiedze.




Additional photos below
Photos: 9, Displayed: 9


Advertisement



Tot: 0.103s; Tpl: 0.01s; cc: 11; qc: 28; dbt: 0.0546s; 1; m:domysql w:travelblog (10.17.0.13); sld: 1; ; mem: 1mb